1 (beznadziejna) | 0% - 0 | |||||
2 (słaba) | 0% - 0 | |||||
3 (może być) | 20% - 1 | |||||
4 (dobra) | 40% - 2 | |||||
5 (super) | 40% - 2 | |||||
6 (w lepszą nie grałem) | 0% - 0 | |||||
|
Administrator
Pierwsza przygoda zakończona Po rozmowie z Klodiuszem, czyli pewnie jutro po południu rozdam Punkty Legend a Wy zadeklarujecie jak chcecie je rozłożyć oraz co bedziecie robić do zawodów (trochę przewiniemy czas).
No i oczywiście pytania: w miarę możliwosci odpowiem na wszystkie. Poza jednym - jaki był motyw? Tego możecie dowiedzieć sie z książki pt. "Morderstwo na via Appia", która stała się podstawą dla tej przygody. Oczywiście realia rzymskie trzeba było troche zmienić np. w Rzymie Milon musiał ponieść odpowiedzialność za wybryk sługi (o ile pamiętam sługa był jego niewolnikiem i na panu ciążyła odpowiedzialność za jego uczynki).
Kilka razy byliście bardzo blisko rozwiązaniu zagadki w zupełności. Najbliżej był chyba Ivvan podczas wizyty w karczmie
Ale z dokładniejszymi odpowiedziami poczekam na Wasze pytania
Offline
Wrestler
Powiedz nam przede wszystkim, jakie tropy zaprowadziłyby nas do Malanela i dowodu jego winy. Czyli co musielibyśmy zrobić, aby odkryć prawdę?
Poza tym:
Co takiego ważnego było w rękopisach Klodiusza i czy w tych dwóch tomach, które mieliśmy również były jakieś obciążające Malanela informacje?
Czy śmierć Klodiusza została przez Malanela w jakiś sposób zaplanowana? Bo np. wymyśliłem sobie, że ten użył iluzji by sprowokować Berengara do ataku. Tzn. Klodiusz nic na trakcie nie powiedział, tylko była to iluzja.
Przygodę oceniłbym na 4, biorąc pod uwagę zakres tego co w niej zrobiliśmy. Może gdybyśmy odkryli więcej, to wydałaby mi się lepsza
EDIT:
Zapomniałem zaproponować abyś nieco hojniej obdarował na punktami legend. Głównie ze względu na czas jaki trwała cała przygoda. Bo przy normalnym tempie levelowania, to się będzie strasznie wlekło. Co powiesz na 150% normy?
Ostatnio edytowany przez Lebannen (2011-04-20 21:59:03)
Offline
Wóda dziwki i sztylety
No dobra to ja mam zatem dużo pytań:
1
Kto wytłukł ludzi z latyfundium? Bo jeśli Damastes i jego ekipa to dlaczego nie dostałem odpowiedzi na pytanie ze str 39
A jak daleko na planety chodzicie. Nie zdarzyło wam się ostatnio jakiego latyfundium wyczyścić?
2
W którym momencie w karczmie byłem blisko rozwiązania zagadki? Muszę to wiedzieć:)
3 Jak Damastes dostał się do Latyfundium gdy tam byliśmy i dlaczego poszedł tam sam?
Ostatnio edytowany przez Ivvan (2011-04-20 22:24:57)
Offline
Administrator
pierwszym błędem było nie zgłoszenie się do wdowy. Byłaby wtedy do Was znacznie lepiej nastawiona i pewnie od razu usłyszelibyście o Malanelu. Co więcej wdowa pozwoliła DOKŁADNIE obejrzeć ciało. Akcję oebjrzenia zwłok zadeklarowało dwóch graczy (o ile dobrze pamietam). Z tym że Leb oglądał zwłoki przy oddawaniu hołdu więc miał mało czasu i zadanie utrudnione (mało zabrakło w rzucie). Za to Lock zadeklrował że po prostu podchodzi i gapi się dopóki go nie wyproszą. Niestety rzut był tak tragiczny że nic sie nie dało zrobić. Tam moglibyście zobaczyć drugą ranę wokół szyi Klodiusza (Malanel z córką udusili go mocnym sznurkiem). Gdybyście działali z wdową, Azathaar mógłby zaryzykować i rzucić "wrażenie śmierci" czy jakos tak - i zakończyć sesję bez opuszczania Travaru (trochę przesadzam ale mocno ją skrócić to fakt).
A potem kiedy już stawiałem na Was krzyżyk, Ivvan o mały włos nie wpadł na ślad. Córka karczmarza!!!!! Widziała przez szpary w deskach atak na Klodiusza, i to jak Malanel zabiera żywego i gadającego Klodiusza do lektyki. Cały ten atak, później wiadomość o śmierci Klodiusza i pobicie matki, sprawiło że dziewczyna była w szoku. Dlatego karczmarz powiedział, że jest chora. Był jednak do Was przyjaźniej nastawiony i pozwoliłby się z nią zobaczyć.
Potem mieliście już tylko jedną szansę. Dzieciak w latyfunidum. Gdyby Azathaar rzucił czar odrobinę wcześniej i wytrącił mu kuszę, byłby Wasz. Dzieciak skrył się za karczmą i wszystko widział. Kiedy odjechała lektyka ruszył biegiem w stronę latyfundium. Widział go Malanel ale postanowił zlikwidować później. Dzieciak dobiegł do posiadłości, kiedy trolle Milona w szale juz wymrodowały służbę i świadków spotkania na trakcie. Chłopak zastrzelił ze swojej kuszy ostatniego trolla marduera. Potem zawlókł wszystkie zwłoki do stodoły i zabarykadował drzwi (nie chciał aby zbeszcześciciły je zwierzęta). Dlatego widzieliście pojedyncze hieny latające obok tego budynku (dlaczego do niego nie weszliście nie wiem ). Dzieciak zaś zszedł na dół i z kuszą czekał na trolle. Nie wiedział, że te poszły w step i nie wróciły po towarzysza, myśląc że ten zapił i pójdzie z powrotem drogą travarską. Czas sie dłuzył dzieciak spodziewał sie śmierci i z nerwów strzelał do każdego kto wejdzie do środka.
Ostatni sposób na rozwiązanie zagadki był nieco przypadkowy bez wiedzy, która Wam umknęla ale mogło się zdarzyć i tak. Trzeba było iść do Malanela juz po skazaniu Berengera i zablefować, że wiecie o tym że to on zabił Klodiusza. Elf wiedząc, że kłamiecie a jednocześnie pragnąc pokazać Wam swoją władzę i bezkarność po prostu by się przyznał wyjawiając motyw. Tyle, że wtedy juz i tak nie dałoby sie go oksarżyć.
W księgach był po prostu wszystkie przekręty, Malanel o nich wiedział nie chciał jednak wchodzić w drogę lubianemu przez pospólstwo Klodiuszowi. Wywąchał jednak teren, dowiadując sie gdzie Klodiusz je trzyma i czekał na odpowiedni moment. Teraz kiedy je posiada jest w stanie zaszantażować prawie kazdego liczącego sie człowieka w Travarze (co zresztą pewnie uczyni ). BTW księgi to akurat mój pomysł nie było o nich w powieści
Ivvan - to nie Damastes poszedł do latyfundium, to człowiek w czerni którego Leb widział w karczmie z Kednikiem
Swoja drogą w pewnym momencie byłem pewien, że o istnieniu Malanela dowiedziecie się z ostatniego wpisu
Offline
Wrestler
Czy to ten człowiek ukradł rękopisy?
Czyli cały czas źle podejrzewaliśmy Therę o zamach.
Mistrz Gry napisał:
Dzieciak dobiegł do posiadłości, kiedy trolle Milona w szale juz wymrodowały służbę i świadków spotkania na trakcie. Chłopak zastrzelił ze swojej kuszy ostatniego trolla marduera. Potem zawlókł wszystkie zwłoki do stodoły i zabarykadował drzwi
Wow, dzieciak miał stalowe nerwy
Mistrz Gry napisał:
pierwszym błędem było nie zgłoszenie się do wdowy.
To było to na czym chciałem się skupić w willi, ale jakoś nie wyszło. Ogólnie całą wizytę załatwiłeś tak szybko, od razu ustawili nas w kolejce i miałem wrażenie, że nie daliby porozmawiać z panią domu. Pomyślałem, że po prostu nie chcesz, aby nasz ksenomanta rzucił Doświadczenie śmierci, bo przygoda byłaby za prosta
Ponawiam pytanie: czy incydent na trakcie został w jakiś sposób przez Malanela zaplanowany?
Offline
Wóda dziwki i sztylety
Kurde teraz jak się na to patrzy wiedząc na co trzeba było zwrócić uwagę to się wydaje takie proste. Eh Igor gdybyś chociaż powiedział że córka karczmarza jest ładna to wszystko potoczyłoby się inaczej. Nawet ta choroba by jakoś mniej przeszkadzała.
Offline
Farciarz roku
Ale teraz to sie....zdenerwowałem "doświadczenie śmierci" leżało w zamyśle [o czym MG powinien wiedzieć (pamietać)] jednak z tak posuwajacych sie wydarzeń, nie mialo okazji do realizacji.
A dzieciak...cóż...ork ma lepszy refleks. Nic nie poradzę...nic nie widziałem xP
Offline
Maczuga
ja też o ile się nie mylę oglądałem zwłoki... no cóż... trudno się mówi
Offline
Maczuga
co do punktów to minimum 200 %
Przecież graliśmy bez wytchnienia przez 3 miesiące!!
Offline
Administrator
Problem polegał na tym, że poszliście tam jako anonimowi żałobnicy i tak też Was potraktowano. Wystarczyło otwarcie powiedzieć, że mieliście spotkać się z Panią/Panem tego domu.
Ivvan ale to była kransoludka w Twoim mniemaniu byłaby brzydka ;P
Leb nie było zaplanowane, to był zbieg okoliczności.
Offline
Wrestler
Czy Malanel jest w ogóle potężnym magiem? I jak to możliwe, że ma ponad 500 lat, jak standardowy elf - wg podręcznika - żyje 300?
P.S.
W takim razie niech będzie 250%!
Ostatnio edytowany przez Lebannen (2011-04-21 09:02:07)
Offline
Administrator
Ustaliłem go plus minus na okolice 7 kręgu. To jest tak, że przecież standarowy człowiek żyje ok. 80 lat. Niedawno zmarł człowiek który miał lat 120. Pewnie w świecie Earthdawna znajdą się elfy żyjące dłużej i krócej. Zresztą magia daje spore mozliwosci. W pd głównym były sugestie dotyczące tego, że być może jest jakiś ludzki bohater który przeżył Pogrom.
Offline
Administrator
A i jeszcze jedno:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Klodiusz
http://pl.wikipedia.org/wiki/Milon
Offline
Wrestler
Heh, dobrze mieć MG, który rozeznaje się w historii i literaturze. Zawsze znajdzie jakiś ciekawy temat na przygodę
Offline
Administrator
:]:]:]
A teraz takie ważne pytanie:
- w jakim klimacie chcecie nastepne przygody? Heroic, detektywistyczne, slashery czy jakies inne ??
Offline