Dałem 3, bo przygoda wydała mi się krótka i prosta, jak wstęp do dłuższej przygody. Ale była niezła. Dobra robota Igor! Czekamy na więcej

Tak, tak, cieszę się, że MG to zauważył. Również plułem sobie w brodę, że tak szybko otworzyliśmy wrota, nie badając uprzednio dokładnie okolicy, bo podejrzewałem, że skubańcy czychają gdzieś za rogiem.
P.S.
I po raz kolejny Igor zafundował nam mega podstęp. Leb staje się coraz bardziej nieufny

P.S.2
Jeszcze tylko kilka pytań:
Czy mało brakowało, by Leb zauważył podstęp badając aurę Inghorra? Czemu Theranie mieszkali w piwnicy? Co w wiosce robił orczy jeździec nocą? Co robiła Dethia? Gdzie udał się zdradziecki wietrzniak gdy Inghorr powiedział nam, że ten udał się do pasterzy w góry? Co by było, gdybyśmy najpierw sprawdzili jaskinię? (chciałem ją pierwszą odwiedzić )

Ostatnio edytowany przez Lebannen (2011-11-19 13:30:06)

Ja dałam 6 -Igor wie dlaczego ^^

Dla mnie przygoda od początku była bardzo ciekawa -typowo przygodowa. Działo się już nad rzeką, potem wieża i stado orków -ciekawa byłam czy w ogóle dojdziemy do tej osady żywi -następnie niby spokojna wioseczka no i ta końcówka ^^

Mam Igorze do Ciebie takie zapytanie. Troll w wiosce kierował nas do czterech miejsc: Świątyni Garlen, jaskini, jeziora i wioski pasterzy. Czy miałeś przygotowany scenariusz na każdą wybraną przez nas drogę, czy w rezultacie i tak byśmy skończyli w Świątyni?


PS. DZIĘKUJĘ choć miałam cichą nadzieję, że to się inaczej skończy:D

Ostatnio edytowany przez Eyeden (2011-11-19 13:35:16)

A ja mam reklamację. Ivvan też był blisko wyczucia podstępu. Po akcji z pieguskami podczas wyjazdu z wioski napisałem żeby zostać i poobserwować wioskę. Niestety zanim nacisnąłem enter był już post Igora.  Wszystkim się to rozeszło po kościach uważam że gdyby mój post był pierwszy mogłoby sie to potoczyć inaczej.
Strona 193 sesji.
Proponuje jeszcze trochę odjechać i poobserwować wioskę z oddali. Mam dziwne wrażenie że wydarzy się coś ciekawego. Przy okazji Leb mógłby wykorzystać swoje zmysły.

Leb - nie pamiętam dokładnie, jakie były rzuty ale on miał dość wysokie statystyki. Najwyższe z Theran.
Piwnica to była taka inscenizacja - udawali ludzi, którzy się boją i na wszelki wypadek gdyby znów pojawili się wrogowie mieszkają w skrytce.
Orczy jeździec nocą przybył po rozkazy. Był jednak znak - zgaszone światło, mówiący o tym że ma się nie zbliżać bo grozi to dekonspiracją. Postał więc chwilę i odjechał. Wietrzniak udał się do jaskiń - przekazywał rozkazy pomiędzy ukrwającym się Thalvenem a resztą. Pamiętacie zakończenie z przygody wcześniej z Cabini Istrią? To właśnie portret Eyeden pokazał Nolan. Talven wiedział więc, ze dziewczyna może być gdzieś w pobliżu. Nie wiedział tylko co ją łączy z Throalem.
Cały plan theran był nastepujący. Symulujemy napad orków. Posłuszne nam plemię ruszą przez stepy. Załoga drakkara i uderzają na wioskę i przejmują misę. Ludzie trafiają do niewoli. W razie co wszystko wygląda na najazd orków. Problem pojawił się wejściem do sankturium. Drzwi nie chciały się otworzyć nawet jak zmuszano do ich dotknięcia mieszkańców (złe zamiary). I wtedy orki dały znać o jakiejś grupie poszukiwaczy przygód. Talven wydał rozkaz wpuszczenia Was i przygotował małą inscenizację. Sam bojąc się dekonspiracji ukrył się w jaskiniach skąd wydawał rozkazy. Gdybyście się tam udali, pewnie mignąłby Wam w ciemnościach - aczkolwiek szanse na schwytanie go były raczej małe - znał labirynt lepiej niż Wy. Chyba że zaskoczylibyście mnie jakimś pomysłem
Eyeden - tak, aczkolwiek Theranie czekali aż otworzycie sanktuarium - to był priorytet
Ivvan - ja to wiem, każdy z graczy (PW, gg) podejrzewał mieszkańców w jakiś sposób. Chodziło mi o to że Leb dwukrotnie konkretnie przedstawił cały mój zamysł

Jeszcze jedno pytanie:
skąd słowo "dwunastka" w tytule?

Zgaduję, że to Cabini Istria są tą dwunastką