Fajna przygoda i to nie tylko ze względu na scenariusz wymyślony przez ciebie ale również na to co działo się na PW
Miałem wrażenie, że nie odkryliśmy wszystkiego co nam podsunąłeś ale jakoś nie przeszkadza mi to w byciu zadowolonym. Cieszę się że rozwikłaliśmy zagadkę przed planowanym zakończeniem.
Argumentacja o niskich zarobkach była jak najbardziej słuszna. Dopiero w momencie kiedy okazało się, że przy okazji zdobyliśmy lustro zwróciło się z nawiązką. Narażanie życia jest w cenie po prostu

Wow, kolejna przygoda za nami Cieszę się, że możemy jeszcze jeden artefakt dopisać do naszej kolekcji!

Przygodę oceniam bardzo pozytywnie. W sumie w dużej mierze dlatego, że nie przeszkadzała. Może to dziwnie zabrzmi ale tak właśnie było. Nie wymagała nie wiadomo jakiego główkowania ani nie była też banalnie nudna (taka w sam raz). Zupełnie nie przeszkadzało mi to, że każdy kolejny trop nic za sobą nie niósł. Po zbadaniu ciała chłopca, stwierdziłam: "Nic nie ma? Nie ma tropów? A to trudno, następnego ranka MG podeśle kolejnego trupa..."

Może czuję się nieco rozczarowana charakterem przygody. Igor zapowiedziałeś, że będziesz chciał utrzymać taki mroczny charakter przygody i będziesz chciał niektórych nastraszyć. Przygoda w Kratas bije tą na głowę swoją atmosferą, a nawet ta ostatnia z przeniesieniem do innego wymiaru była lepsza. Wtedy sama miałam dreszcze i obawy, czy nasi adepci to przetrwają. "Wśród nocnej ciszy" była przy nich sielanką

Ale gdy już się wszystko dłużyło albo nudziło -PW ratowało sytuację. Podobał mi się charakter przygody, który pozwalał na częste pogawędki między bohaterami: posiadówy w karczmie, wspólne patrole, czy inne wybryki... Oby było więcej takich możliwości.

Kilka rzeczy zwróciło moją uwagę: pojawienie się Maksa i Marlowe'a -super. Uwielbiam jak się pojawiają starzy bohaterowie. Scena z jajecznicą na gryfich jajach... na Pasje to było świetne Fakt, że Eyeden po raz kolejny rozwiązała zagadkę bardzo mnie cieszy i napawa dumą :] no i oczywiście Joie Horror... masakra. Był chyba gorszy od tych co otwarcie walczyły, bo po nich wiadomo czego się spodziewać. A Joie była nieobliczalna.

Oceniam na 4. Nie powaliło ale było okej

Cudowna przygoda <3 Jarałam się każdą chwilą. WT zrobiony na Ziemię Obiecaną, intrygi, trupy dzieci, walka o władzę, emocje, ach Daję 5 Marlowe cudowny Odgrywanie scen miedzę Carmel a nim przy piwie niezwykle żywo zapisało się w mojej pamięci Jedyne co uważam za zbyt wydumane, to chowanie trupa w worku z mąką żeby pył lessowy się nie odznaczał. To można było dużo łatwiej ukryć.

Więcej takich przygód

Totalnie zgadzam sie z poglądem - że przygoda była w sam raz. Nie zanudzała, nie urywała dupy natłokiem informacji i akcji - czy też jej brakiem. Była dobrze wyważona pod tym katem - co dla mnie jest zdecydowanym plusem jeśli chodzi o całość
Jak już tak zachwalam, to będę kontynuował o pozytywach. Umyślne wplątanie Szybkiego Cienia i Vadra tylko po to żeby zwrócić naszą uwagę w tamtą stronę - cwane i na pewną chwilę skuteczne zagranie. Odegranie postaci Gliniaka też uważam za kawał dobrej roboty, gdyż odniosłem wrażenie że jego postępowanie było tak wypośrodkowane, że niejednokretnie każdemu z nas (chyba każdemu) przeszło przez myśl że stary coś kręci.
Nie moge pominąć Joie - temat poruszany z Eyeden czy Ivvanem na gg. Moim skromnym zdaniem - po prostu majstersztyk jeśli chodzi o odegranie roli i charakteru bestii. Pure evil! To, co z nami robiła idealnie ukazywało zdolnosci horrora do wnikania w umysł Dawców Imion i zabawę ich obawami, których na codzień tak otwarcie nie ujawniają. Mogę pewnie usłyszeć (bo juz raz usłyszałem ) że mówię tak dlatego, bo Azathaar wyszedł z tego bez większego szwanku. Jednak od razu neguję takie stwierdzenie, gdyż w chwili kiedy moja postać byłą o włos od straty ogona - juz wiedziałem że za tak spektakularne przedstawienie możliwości horrora, ocena przygody skoczy do skrajnie najwyższej - bez względu na to co się stanie.
Oceniam na 5 - i w zwiazku z tym negatywy pomijam

EDIT - przypadkowo oceniłem na 6 mozna to cofnąć ?

Ostatnio edytowany przez Azathaar (2013-04-24 23:05:03)

Przygoda była fajna. Bardzo spodobała mi się interakcja z różnymi frakcjami w mieście. Szkoda, że dalej tego nie pociągnęliśmy. Były fajni BNi: Szybki Cień, Gliniak... Miałem wrażenie, że zachowywała równowagę między walką i śledztwem. Była okazja do poużywania talentów charyzmowych...

Nie było rzeczy, które mi się nie podobały, tylko trochę takich, które wolałbym inaczej. Szkoda, że:
- Przedmiot Pasji był u trolla. Wypełniliśmy obie misje za jednym zamachem. Utarty schemat, gdzie proponują nam poboczne zadanie, które okazuje się ściśle powiązane z naszym głównym celem.
- Tak łatwo rozwiązaliśmy zagadkę. Właściwie jedyne co było potrzebne to kilka pytań do żywiołaków i bystry wzrok by odnaleźć kryjówkę.

I to właściwie wszystko.

jeszcze mi się przypomniało jedno - dlaczego żywiołaki były zblokowane?

magia żywiołów nie działa przy spaczonym obszarze?