1 | 0% - 0 | |||||
2 | 0% - 0 | |||||
3 | 20% - 1 | |||||
4 | 40% - 2 | |||||
5 | 20% - 1 | |||||
6 | 20% - 1 | |||||
|
Administrator
Co do samej przygody. Całość opierała się dość klasycznym rozwiązaniu - gracze trafiają pomiędzy dwie strony konfliktu. Kto ma rację?
Przyjąłem, że pójdziecie do centuarów. Epizod w karczmie z Marlą był niekonieczny. Tymczasem drużyna się rozdzieliła i... w pewnym momencie myślałem, że przygoda przybierze nagły i niespodziewany obrót tj. część trafi do centurów część do Dereka a kruk będzie latał tam i z powortem. Byłoby to bardzo ciekawe rozwiązanie i kto wie jakby się wszystko zakończyło. No ale poszło jednak po mojemu.
W zasadzie zrobiliście wszystko co było do zrobienia, nie licząc jednej rzeczy. Trochę za późno ruszyliście do gaju. W momencie kiedy Horror był już na pół przebudzony silnymi emocjami Jorge. Gdybyście udali się tam (oczywiście jak włamywacze) wcześniej. Ujrzelibyście śpiącego Horrora, artefakt, złoto i magiczne przedmioty. Niestety wszystko przepadło. No poza artefaktem
Z nawiązań - Postać Jorge pochodzi z "Imienia róży". Polecam książkę, a niecierpliwym oczywiście film. Jeśli ktoś nie oglądał to koniecznie!!!!!!!
- tekst przepowiedni Dereka pamiętam jeszcze z dzieciństwa z mitologii Parandowskiego. Był to jednak cytat (nie pamiętam tylko z czego, może z "Metamorfoz" Owidiusza).
- Chiron - to postać z mitologii greckiej. Mądry i dobry centuar. Wychowawca bohaterów (między innymi Herkulesa).
- Wyrok skazujący z ust Kednika. To był trochę żart kompilacja cytatu "Ale ale ale... powtarzam raz jeszcze ale jesteśmy tu razem i..." (pijany prezydent Kwaśniewski w Katyniu) i poglądów "Przyroda, zwierzęta i rośliny nie znają moralności. Znają za to interes własnego gatunku. Jeśli te rośliny nie mogą się same obronić, to my powinniśmy im w tym pomóc. Nie ma znaczenie czy żywy organizm jest świadomy, czy nie. Czy jest głupi czy mądry. Istotne jest to, że ma potrzebę istnienia." (Singer).
- I na koniec: Jorge pada na kolana przed Horrorem i wykrzykuje parafrazę cytatu z "Antychrysta" von Triera "Natura jest kościołem szatana". Bardzo ciężki i wbijający w fotel film. Polecam tylko osobom o mocnych nerwach
Jeśli ktoś ma jakieś pytania to czekam
Offline
Administrator
Wybaczcie głupotę - Ivvan zwrócił mi uwagę. Tekst przepowiedni to oczywiście "Oda do młodości" Na swoją obronę powiem tylko, że te wersy pamiętam z "Mitologii" Parandowskiego gdzie zostały zacytowane
Offline
Maczuga
Mi, o czym zresztą już trochę rozmawialiśmy, najbardziej nie podobało się w czasie tej przygody to działo się przede wszystkim w części "w realu". Wszystkie nasze pomysły zostały tak stłumione, że mogliśmy działać tylko tak jak postanowiłeś. Trochę przez to brakowało mi zaangażowania w drugiej części przygody, bo czułem jakby nasze działania miały małe znaczenie. No ale to moje spostrzeżenie takie.
Offline
Wóda dziwki i sztylety
Dziwna sprawa bo nie mam pytań. Przygoda podobała mi się bardzo ze względu na dobre wyważenie wszystkich aspektów gry. Przygoda, walka, dialogi, intrygi jednym słowem super.
Offline
Administrator
No i właśnie ten temat chciałem też poruszyć. Zupełnie się z tym nie zgadzam, to był ciąg przycznowo-skutkowy. Spaliliście spichlerz, więc Derek żeby nie stracić zaufania rozdawał żywność - zmęczył się więc darował sobie wizytę w burdelu. Wy nie mogliście tego wiedzieć - no ale to już nie moja wina.
Offline
Maczuga
no wiem w zasadzie bo już rozmawialiśmy - jednak widzę to inaczej.
Zapomniałem dodać, że sam pomysł bardzo fajny!
Offline
Wóda dziwki i sztylety
A jednak przypomniało mi się o co miałem spytać. Dlaczego ani Leb ani Azathar nie wyczuli horrora w gaju?
Offline
Administrator
To banalne Nie przerzucili jego obrony magicznej
Offline
Wrestler
Ja mam wrażenie, jakby końcowa część przygody była ukłonem w stronę graczy (żeby nie powiedzieć - prowadzeniem graczy za rączkę). Bo niezależnie od naszych akcji centaury pojmały kuszniczkę, potem przyszedł sąd, na którym (mimo starań niektórych, w tym mnie) doszło do potyczki, potem wejście Dereka, horror. Słowem, wszystko potoczyło się z górki, my w sumie nic nie musieliśmy robić. Chociaż pewnie to "z górki" było wynikiem akcji, które podjęliśmy wcześniej? Ale ok, staram się nie oceniać tego ile przygody poznaliśmy, tylko fabułę jako całokształt. Ta, jak zwykle, była oryginalna i ciekawa. Dałem 5, bo teraz to już ciężko będzie mi ocenić, czy jakaś przygoda zasługuje na 5, czy na 6
Offline
Administrator
Ah byłbym zapomniał. Jedyną z góry ustaloną rzeczą, była demaskacja Kednika. Wymyśliłem to na samym początku naszego grania przez net, gdy opracowywałem Kednika
Natomiast to w jakich okolicznościach by do tego doszło i czy bylibyście tego świadkami to już inna sprawa.
Zakładałem też opcję, że zakradniecie się do gaju i zostaniecie nakryci podczas jego opuszczania. I wtedy dojdzie do walki.
A co do spotkania w świątyni - Jorge dążył do walki za wszelką cenę. Tracił swoją wolę oporu wobec Horrora i chciał przebudzić bestię.
Offline
Wrestler
Nie rozumiem. To na czym właściwie Jorge zależało? On chciał by horror jak najdłużej leżał uśpiony, czy odwrotnie? Czy on był konstruktem, czy też został przez niego zmanipulowany? Dlaczego niczego podejrzanego nie wyczułem badając Jorge? znowu nie przerzuciłem jego OM?
Offline
Wrestler
Tak btw, to jest fajny czas na podsumowanie. Zaliczyliśmy w sumie bodajże 6 przygód w rok. Na mojej karcie postaci przez ten czas uzbierało się ok. 3 tys PL (licząc te, których jeszcze MG nie rozdzielił). Najbardziej na mnie wrażenie robi historia bohaterów, która coraz bardziej się komplikuje i tworzy coraz bardziej złożoną opowieść Przyjemnie się czyta nasz stare posty przy okazji tworzenia spisu treści Gratuluję wszystkim wytrwałości i życzę kolejnego udanego roku! Z tą różnicą, że tym razem 30% PL więcej!
Offline
Administrator
Jorge był pokręcony. W zależności od tego czy wygrywał stary Jorge (chciał się poświęcić zatrzymując Horrora tylko w sobie) czy Horror - zachowywał się inaczej. Niestety im dłużej to trwało tym częściej do głosu dochodził Horror.
Ja też lubię czytać stare posty. Ale niestety jak widze błędy, powtórzenia i literówki to się załamuję (moje oczywiście:()
Offline
Wrestler
Tak, mi też się rzucają w oczy ze zdwojoną siłą, gdy rewiduję naszą historię, ale cóż począć. Każdy popełnia błędy, nie bądź dla siebie surowy
Offline
Administrator
<załamany>
Offline