Obecnie wymieniam pw z dwoma graczami stąd przestój, ale żeby była jasność - ja jestem chętny na prowadzenie tego do końca.

Ja wciąż czekam na wznowienie, ale widzę że się nikt nie spieszy...

Ja chce grać ale mam -10 do zapału.
Stało się tak gdyż ponieważ:
Dzień pierwszy
Wchodzę na forum co godzinę z ciekawości, może ktoś napisze...o ja pierdole jedno zdanie...spoko wejdę za godzinę..
O znowu nic, O znowu nic, O znowu nic, O znowu nic.... minął dzień pierwszy
Dzień drugi
Wchodzę na forum koło 12  w pracy
Gówno...
Dzień trzeci
A sprawdzę....O jest! jeszcze tylko jedna osoba i pójdziemy dalej
Dzień czwarty
No wreszcie wyszliśmy z tego powieszczenia...co dalej kurwa?
Dobra napiszę że idziemy...
Dzień piąty
Gówno
Weekend
Kurde nie ma mnie na forum będzie że blokuje sesję
Niedziela wieczór
Kurwa WTF nikt nic nie napisał?
Poniedziałek
Pierdole nie wchodzę, nie ma po co
Wtorek
j.w.
Środa
Dobra zajrzę
O coś się dzieje
Dobra napiszę...o ja pierdole co my tu w ogóle robimy?
Trzeba przeczytać....kto to jest ten Aulus Falus do cholery, jaka wyspa?

I tak to u mnie wygląda. My nie gramy tylko posuwamy sesję do przodu a szczerze powiedziawszy od posuwania są na prawdę ciekawsze rzeczy
Jak wam to odpowiada to grajmy tak dalej... Dostosuje się

Igor ale tak się dzieje bardzo często i nie piję do twojego urlopu. Ile razy się wkurwiałem ze przez dwa dni nikt nic nie pisze. Ile razy pisałem bluzgi na shoutboxie że chujnia z patatajnia na forum? To nie jest żaden problem urlopu. Po prostu mam wrażenie że forum Edka to dla niektórych tzw koniec internetu. Jak już się zrobi wszystko pozostałe co w necie można robić to na końcu jest to forum. Kto mi zaprzeczy?

Nie wiem czy mogę się wypowiadać, bo w dalszym ciągu czuję się jak świeżak, no ale zaryzykuję Czytam w wolnym czasie sesję od początku i faktycznie widzę jak dużo/często/szybko pisaliście w porównaniu z tym jak wygląda to teraz. Tylko... czasem ktoś jest w podróży, poza zasięgiem, albo coś się wydarzy.. Widzę po sobie, bywa, że nie mam dostępu do wifi a kiedy indziej siedzę w domu i piszę mgr (czytaj: odświeżam sesję częściej niż co pół godziny). Żeby nie było wątpliwości: super by było się ożywić, ale możliwe, że tak już będzie, tzn. dni intensywniejsze jak te walki na arenie a czasem wolniej jak ostatnio. Naprawdę nie mogłam wyjść z podziwu jak kiedyś potrafiliście niemal co 5minut pisać coś nowego - oczywiście to super, ale nie wiem czy dla wszystkich i codziennie to jest realne (takie pytanie żeby wiedzieć czego od siebie oczekiwać;))?
Dla mnie to i tak radość i będę odświeżać w dalszym ciągu choćbym widziała ten sam post Oczywiście zawsze lepiej zobaczyć nowy albo kilka nowych