Earthdawn

#781 2011-03-29 16:25:43

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Wicer spełnil toast, ciszej zaś odpowiedział:
Miałem ziomka na jej hawirze. Przycisnął komarzycę i wszystko wyśpiewała. Jeden z jej fagasów od turnieju to były żołnierze therański ha!. Tu jest hajs za nie gadanie
To mówiąc podał pod stołem pełną sakiewkę...

Offline

 

#782 2011-03-29 17:01:54

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ziom, świetnie się spisałeś. A na mieście usłyszałeś coś ciekawego? Przykładałeś gdzieś ucha?
Felsarin odebrał sakiewkę od Wicera.


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

#783 2011-03-29 17:22:09

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Wicer skinął głową:
Mówią, że dziś w nocy zawiną kogoś za wyeksownie Klodiusza. Hmmmm a ołów dla mnie się znajdzie??

Offline

 

#784 2011-03-29 17:50:17

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ivvan popijając piwko, gdy usłyszał że podstęp się udał aż się zachłysnął z radości.
No ziom tym razem się żeś spisał i po mordzie ci nie nastukam.
Po czym dodał trochę zawiedziony
To nas na razie do końca nie urządza. Były żołnierz therański to jeszcze nie powód że sama spiskuje z Therą. Niemniej warto wziąć wietrzniaczkę pod lupę a już na pewno jej najemnika. Trzeba przesłuchać tego gagatka tylko najlepiej w taki sposób żeby Jesabel o tym nie wiedziała. Będzie to można wykorzystać na zawodach. Zacznijmy go śledzić i może trafi się dogodny moment aby z nim pogadać.

Offline

 

#785 2011-03-29 20:54:21

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

Jestem z Ciebie dumny Brachu. Masz tu 20 srebrników (podaje pod ławą). To za dobrą robotę i na kolejne zadania. Chciałbym żebyś się zbliżył do służby Milona i wyniuchał kto z nich został został z Klodiuszem Starszym kiedy został zraniony, przed śmiercią. Jakbyś się czegoś o tym jeszcze dowiedział ołów Cię nie ominie


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

#786 2011-03-29 22:45:33

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

To mi się podoba. Profesjonalnie wykonana robota. Od początku wiedziałem że dasz sobie radę - rzucił dumnie w stronę Wicera po chwili mówiąc do pozostałych.

Czyli haracz jest za Therę, nie za mord. Obawiam sie że to może wykluczyć naszą komarzycę z grona podejrzanych...aczkolwiek mimo wszystko warto będzie mieć Ją w zwiazku z tym wszystkim na oku.

Offline

 

#787 2011-03-30 14:13:54

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Wicer tylko kiwnął głową i uśmiechnął się. Potem puścił do Was oko, wstał i ruszył ku wyjściu.
[Jeśli chcecie jeszcze coś mu powiedzieć, to teraz jest ostatnia szansa. Jeśli nie to co robicie?]

Offline

 

#788 2011-03-30 17:00:35

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ivvan odprowadził Wicera wzrokiem a następnie popadł w zadumę. Zastanawiał się nad śmiercią Klodiusza. Nie chciał pogodzić się że to był zwykły przypadek. Miał przecież tylu wrogów. Ktoś musiał się do tego przyczynić. W końcu ktoś napadł na Latyfundium a następnie ktoś zrabował księgi. Tym tokiem rozumowania postanowił że warto jeszcze raz udać się do domu Klodiusza i pogadać z jego żoną.
Odstawił na chwilę żeby wygłosić krótki monolog.
Jutro ważny dzień. Jeśli to co mówi Wicer jest prawdą jutro dowiemy się kto jest podejrzanym o zabicie Klodiusza. Dowiemy się również co tajemniczego kryją księgi rachunkowe. Z samego rana zaś proponuję jeszcze raz odwiedzić wdowę i dowiedzieć się kto był świadkiem jego agonii tuż przed śmiercią. Moze rzeczywiście ktoś mu pomógł zejść z tego świata.

Offline

 

#789 2011-04-01 12:16:17

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Obsydianin potężnie ziewnął.

- Nie wiem jak wy, ale ja jestem wyczerpany. Kończę piwo i wracam na komnaty.

Jak powiedział, tak zrobił.

Offline

 

#790 2011-04-01 20:10:27

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

Tak, chodźmy do domu


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

#791 2011-04-02 09:02:42

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Tak więc ruszyliście do domu Klodiusza. Czekała Was niewielka kolacja i sen w wygodnych łóżkach. Rankiem zaś zebraliście się w sali jadalnej. Sprawa mordu nie dawała Wam spokoju. Każdy miał jakąś teorię, głośno dyskutowaliście o tym kto jest winny. Jedynie chorąży Lock nie brał udziału w tych dyskusjach. I bynajmniej nie z powodu bólu głowy. Ork zdawał się błądzić myślami zupełnie gdzieś indziej. Tymczasem wniesiono śniadanie, które dziś składało się z michy owsianki i kilku świeżo wypieczonych bułeczek z marmoladą...

Offline

 

#792 2011-04-02 17:57:31

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ivvanowi średnio smakowało jedzenie. Cały czas był jakiś poddenerwowany i nie mógł usiedzieć na swoim miejscu. Gdy już wszyscy dopijali i dojadali ostatnie kęsy wstał i zaczął wszystkich ponaglać:
Dobra czas się zbierać. Czeka nas zadanie do wykonania. Dowiedzmy się wreszcie kto był z Klodiuszem w czasie śmierci.
Po czym odszedł do swojego pokoju by po chwili zjawić się gotowy do wyprawy.

Offline

 

#793 2011-04-02 18:32:10

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Obsydianin jadł spokojnie i powoli mimo, że dzisiejszy dzień mógł przynieść rozwiązanie zagadki śmierci Klodiusza. Nie dał zapanować nad sobą zniecierpliwieniu. Owsiankę najpierw długo dmuchał, zupełnie jakby była go w stanie oparzyć. Następnie powoli łyżką zaczął wyjadać samo gęste z dna miski. Na koniec zaś uniósł ceremonialnie półmisek do ust i przechylając dopijał resztę mleka. Po każdym łyku robił pauzę i wpatrywał się w okna, jakby nad czymś rozmyślając.

Gdy skończył z owsianką zabrał się za bułki. Brał je w swe grube dłonie delikatnie, by nie uronić żadnego okruszka. Nachylając się nad ławę, co by nie nabrudzić sobie na spodnie, zaczął powoli obgryzać skórkę dookoła bułeczki delektując się tym travarskim wypiekiem. Fragment z owocową marmoladą zostawił sobie na koniec. Najpierw, wysunąwszy język, posmakował. Potem z uśmiechem aprobaty powoli skonsumował w kilku małych kęsach. Ceremonię jedzenia bułeczki z dżemem powtórzył jeszcze kilka razy. A gdy jego talerz świecił już pustkami, Leb zaczął rozglądać się po talerzach drużyny, szukając niechcianych bułek. Pamiętał, że ten dzień będzie wymagał sporo energii, więc starał się dobrze najeść.

Ostatecznie zakończywszy posiłek, obsydianin wyzbierał ze spodni okruszki, które mimo jego usilnych starań jednak posypały się z pieczywa i co do jednego wyjadł. Następnie podniósł się od stołu, rozprostował kości i - widząc ponaglające spojrzenia niektórych członków drużyny - powiedział:

- W zasadzie, teraz powinienem iść poleżeć dwa kwadranse, co by się posiłek dobrze trawił, ale dla was zrobię wyjątek.

Po czym poszedł do własnej komnaty.

Po około 15 minutach - co doprawdy ciężko było stwierdzić, bo czas strasznie się dłuży, gdy się czeka - pojawił się z powrotem, z kosturem w dłoni, plecakiem przewieszonym przez ramię i nieodłączną tubą na pergaminy i mapy.

- Nie stójcie tak. Chodźmy wreszcie. - powiedział i ruszył z kompanami do willi pani Arione.



[ Jakaż koincydencja, że jest to jednocześnie mój 300 post, w którym osiągnąłem rangę: Nauczyciel ]

Ostatnio edytowany przez Lebannen (2011-04-02 18:36:17)

Offline

 

#794 2011-04-02 21:18:03

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

Felsarin był dość poddenerwowany co przejawiało się tym, że nic nie mówił, nie żartował, a jedynie po szybkim śniadaniu zabrał potrzebne rzeczy i czekał na towarzyszy gotowy do wyjścia.


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

#795 2011-04-03 09:01:41

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Tskrang nie wyróżniając sie absolutnie niczym tego poranka, skończył posiłek, w milczeniu udał sie po ekwipunek i dołączył do reszty towarzyszy manifestując cheć opuszczenia lokalu.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pldepozytariusz