Administrator
Elf widzac ze sytuacja staje sie krytyczna, najzwyczajniej w swiecie odwrocil sie i zaczal uciekac. Wilczak warknal i skoczyl w pogon za rannym elfem.
Carmel dzgneła szpada swojego wroga, jednak tym razem bez wiekszych efektow. Jej przeciwnik rowniez rzucil sie do ucieczki.
[Sytuacja wyglada nastepujaco - uciekajacy czlowiek jest w zasiegu Carmel, elf oddalil sie dosc sporo i Eyeden ani Thadd raczej go nie dogonia - Ivvan moze jeszcze do niego strzelic z kuszy. Ivvan moze tez strzelic z kuszy do wroga Carmel.]
Offline
Thaddeus ruszył z pełną prędkością za elfem z nadzieją, że ten może się o coś potknie. Lekko jednak zmienił tor ruchu, by nie zasłaniać utrudniać strzału innym.
[ Czyli biegnę równoległym torem do niego, pełna szybkość.
Offline
Administrator
Carmel dopadła uciekającego człowieka i wraziła mu ostrze szpady w plecy. Mężczyzna z głuchym jękiem upadł w olbrzymią kałużę.
Thadd biegł za uciekającym elfem - nie nadążał, widział wyraźnie że przeciwnik zaczyna brać nad nim górę - z gracją poruszał się pomiędzy leśnymi przeszkodami, które ciężkiemu Wojownikowi sprawiały wiele problemów.
Ivvan wstrzymał oddech - wiedział, że trafienie wroga w takich warunkach jest prawie niemożliwe. Postanowił jednak zaryzykować. Ustawił kuszę i wypuścił bełt. Eyeden wstrzymała oddech i... pocisk trafił wroga prosto w plecy! Niestety, na tym się skończyło. Elf niczym nie zrażony skoczył pomiędzy liany i wysokie paprocie znikając Ivvanowi i Eyeden z oczu.
[Thadd - możesz jeszcze kontynuować pościg]
Offline
Administrator
Thadd wpadł między gęste zarośla. Widział jak elf z każdą sekundą oddala się coraz bardziej. Starał przedrzeć się przez liany, jednak po jakimś czasie odpuścił. Uciekający zniknął mu już oczu.
Offline
Elf wyglądał na wkurwionego. Zamachnął się chcąc cisnąć kuszą w pobliskie drzewo i rozstrzaskać ją w kawałki jednak w ostatniej chwili spowolnił zamach i w rezultacie zaniechał tego zajebistego pomysłu. Zamiast tego zaczął ładować kuszę która po chwili spoczęła na swoim miejscu na plecach. Nic mi nie jest poza tym, że na chwilę urwał mi się film i coś mnie jebie w biodrze. Bardziej chyba jednak ucierpiała moja duma. Mało skuteczny ostatnio jestem. Albo się starzeję albo za mało trenuję.
Następnie elf zwrócił się do Thada w słowach podziękowania za przywrócenie sprawności. Dzieki Thad za miksturę i przywrócenie świadomości. Po czym rzucił mu swoją miksturę zdrowienia.
Offline
Administrator
[Thadd - możesz deklarować]
Offline
Carmel przyłożyła ostrze swojego rapiera do gardła najemnika i przycisnęła lekko.
-Mów kto cię wynajął, a będziesz żył-Powiedziała wrogim, chłodnym tonem, z którym nikt by jej nie kojarzył.
Offline
Administrator
Człowiek nie odzywał się, nie poruszał ogólnie nie wydawał się zainteresowany ofertą Carmel. Leżał spokojnie z twarzą w kałuży.
Offline