Administrator
Zapytaj Edeli, wywróży Ci z kart
Offline
Dla mnie hardkorem był Nemezis. To był jedyny zły bohater który na prawdę był potężny a jego potęgi nawet nie szło ocenić. Po prostu zbyt maleńcy dla niego byliśmy.
Z tych gorszych to podobała mi się Dethia. Niezła suka z niej była.
Z tych dobrych ciężko mi wybierać bo pamiętam tylko epizody. Z sobie tylko wiadomych względów lubiłem Serenity. O ile nie pomyliłem imienia... tą elfkę z ruchu oporu z Vivane w każdym razie.
Ciekawą postacią z pewnością jest Marlowe.
Wymieniony już Mordimer również z racji że czytałem wszystkie części inkwizytora. Zostałem baaardzo mile zaskoczony kiedy się pojawił.
Bardzo pozytywna postacią i fajnie przedstawioną był Asok, mistrz zakonu tysthoniusa.
Offline
Administrator
No to wychodzi na to, że Narmer jest badassem wszech-czasów Doooooobrze. Zapamiętam.
W kwestii Serenity i Dethii się nie wypowiem - czas pokaże dlaczego
Natomiast ciekawe jest wskazanie Asoka Gdyby mnie ktoś zapytał o to jak się nazywał mistrz zakonu Tysthoniusa to przyznam szczerze, że bym nie pamiętał
Offline
Wiesz dlaczego go wspomniałem? Ponieważ cały czas go podejrzewałem że jest przechujem i nas okłamuje a to był w sumie dobry człowiek. Stawiał kawę na ławę i mówił prawdę. Zaskoczył mnie tą swoją prawdomównością w odpowiadaniu na wszelkie pytania. No i na koniec nam Thada ofiarował:P
Offline
Administrator
A to akurat pamiętam - cały czas go podejrzewaliście, a jemu po prostu było głupio, że zgubił miecz i chciał jakoś zadbać o wizerunek klasztoru.
Thadd no cóż... jak każdy z Was, został złożono na ołtarzu dobrych relacji z Inkwizycją
Offline
Jeśli chodzi o stare czasy to jest jeszcze Wicer, chyba ulubieniec Felsarina, którego na początku nikt nie lubił, a później jak się okazało był nam bardzo pomocny
Offline
... i do tej pory opowiada historię o nas w jakiejś karczmie. W zamian za piwo. Oj chyba nie zrobiliśmy sławy, skoro tak tanio nas sprzedaje
Igor a mnie boli, że niektórzy nie doświadczyli tego swojego złożenia na stos. Thadd nie dość że ma dług, który pewnie będzie spłacał latami, to stracił nadzieje na zostanie głosicielem swojej ulubionej Pasji
Offline
Administrator
"Igor a mnie boli, że niektórzy nie doświadczyli tego swojego złożenia na stos"
Kogoś konkretnie masz na myśli? :]
Offline
Hmm, no nie wiem, może FELSARIN kurna? Jego kara ograniczyła się do pracy jako komisarz przez dwa tygodnie Ale dostałem nauczkę. Następnym razem nie będę grał człowiekiem znikąd, albo chłopem ze wsi, tylko synem arystokraty.
I dodam jeszcze w temacie, że z kolei największe wrażenie zrobili na mnie J'role i Neden, bo to są postacie legendy a tak na luzie sobie z nami rozmawiali. Plus czytam o nich książkę.
Ostatnio edytowany przez Thaddeus (2013-10-31 09:00:18)
Offline
Administrator
Gdyby nie to, ze ta przygoda tak długo trwała - Felsarin znacznie dłużej ściągałby podatki. A tak niestety... wyszło jak wyszło. Bycie arystokratą ma swoje plusy ale i minusy - na Ciebie nikt nie dybie :]
Offline
Nie jest tak różowo Thad. Jeśli Felek dostanie pozwolenie na dołączenie do drużyny to tak naprawdę wszędzie gdzie pachnie inkwizycją będzie się musiał ukrywać i to do końca życia...
Offline