Earthdawn

#1276 2011-05-13 15:41:41

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Na chwilę na twarzy obsydianina pojawiło się zdziwienie.

- Pocałować? No, ale po co?

Zapytał, a w głosie jego było słychać samą szczerość. Leb bowiem nie rozumiał, czemu miałby tak nagle w trakcie intelektualnej pogawędki całować kogokolwiek.

Offline

 

#1277 2011-05-13 17:27:39

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Naraz za jej plecami pojawił się mężczyzna. Miał krótkie rude włosy i czerwoną twarz przypominającą przekłuty balonik. Poklepał dziewczynę po głowie:
Kotku myślę, ze powinniśmy już wracać
Nie dotykaj mnie, ty wstrętny zboczeńcu! wrzasnęła i chlusnęła mu drinkiem w twarz.
Na wszystkie Pasje, dziecko przecież ja jestem Twoim mężem! ryknął Dociera to do Ciebie? Twoim mężem!
Zaszlochała spazmatycznie i rzuciła mu się w ramiona.
Otoczenie nie zwracało na nich uwagi, albo przynajmniej tak sprytnie udawało zobojętnienie.
Tymczasem podszedł do Ciebie Felsarin i powiedział o tym co mu się przytrafiło.

Offline

 

#1278 2011-05-13 17:40:54

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Lebannen, choć słyszał słowa t'skranga, stał wciąż wpatrzony w przestrzeń, w której przed chwilą jeszcze stała młoda dama.

- Dziwny ten Travar. - powiedział na głos i dopiero spojrzał na Felsarina - Yyyy jasne. Chodźmy.

Pakując na siłę ostatnie owoce do ust Leb ruszył w stronę wskazanego korytarza. Stanął w progu pokoiku z pełnymi ustami i - zdało się - coś powiedział, ale nikomu nie było dane zrozumieć o co mu chodziło.

Offline

 

#1279 2011-05-13 17:58:03

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Tak więc udaliście w stronę owego tajemniczego pokoju. Była to nieduża słabo oświetlona sala ze stołem i kilkoma krzesłami. W rogu stałą jakaś niewysoka postać. Gdy tylko zgromadziliście się wszyscy postać wyszła z cienia. Westchnienie ulgi wyrwało się z kilku ust. Przed Wami stał Flint. Krasnolud w ramach przywitania skinął głową i powiedział:
Chorąży Azathaarze poproszę o raport z walki na szachownicy!

Offline

 

#1280 2011-05-13 23:21:25

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Tskrang skinął porozumiewawczo w strone krasnoluda, wystepujac po chwili o krok w przód.

Z przykroscia musze stwierdzić że w pojedynku szachowym spotkała nas porażka...zaiste głównie dlatego, że skupiliśmy się na badaniu sił Milona. Przede wszystkim zaznaczam że "biały król" fenomenalnie wywiazal sie z powierzonego Mu zadania. Po obserwacji poszczególnych pojedynków, da się zauważyć że Milon otacza sie głównie wojownikami, których umiejętnosci są dosyć zróżnicowane. Walka na dystans również zagosciłą w repertuarze trolla, gdyż cześc z uczestniczących w rozgrywce milończyków, wykazala sie profesjonalnymi umiejetnosciami strzeleckimi. Co wiecej, do konkurencji troll wystawił również pion magiczny w postaci mistrza żywiołów i iluzjonisty - jeśli sie nie mylę - i co istotne, po Jego stronie staneła również czarodziejka dowodząca częściami sił therańskich przy bitwie u wrót Throalu, Dethia. Momentami cała milońska formacja stwarzała wrażenie jakby to właśnie Dethia była mózgiem całego działania. Zaś sam Milon we własnej osobie - jest wojownikiem niezwykle doświadczonym o czym niestety dane było mi się przekonać na własnej, gadziej skórze. Jednak dało sie odnieść wrażenie, że pomimo czysto fizycznej walki, z pewnościa do atutów Milona nie należy inteligencja - jaszczur uśmiechnał sie zlosliwie, tylko po to by po chwili przyjac jeszcze bardziej powazną postawę.
Drużyna Klodiousza poniosła również straty... - Azathaar zaczął sie rozglądać po zgromadzonych.
... w walce z Milonem, poległ znakomity fechmistrz, Mervin...

Ostatnio edytowany przez Azathaar (2011-05-13 23:29:13)

Offline

 

#1281 2011-05-13 23:54:40

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Tak Dethia hmmmm.... odpowiedział Flint A co z Silitharem? Dlaczego go tu nie ma ?

Offline

 

#1282 2011-05-14 07:20:44

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Silithar odniósł w walce poważne obrażenia - zaraz po tym jak rozgromił kilka wrogich jednostek - i z racji ran, musiał zostać poddany specjalistycznej opiece. Lekarz wspominał że jego stan zdrowia uległ poprawie, jednak stabilizacja moze zajać trochę czasu. Zaiste niebawem dojdzie do pełni sił i nie ukrywam, że bylibyśmy zaszczyceni gdyby zdecydował sie nam pomóc w dalszych rozgrywkach.

Offline

 

#1283 2011-05-14 07:54:56

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Dobrze zatem...Mruknął krasnolud czyniąc zapiski na niewielki kawałku pergaminu Czy ktoś chce jeszcze coś dodać?zapytał podniósłszy głowę

Offline

 

#1284 2011-05-14 17:18:32

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

- Iluzjonista, jeden wojownik, i ... przypomnijcie mi czy ktoś jeszcze - zginęli podczas pojedynku. Jeśli chodzi o mistrza żywiołów, to szacowałbym go na adepta czwartego kręgu. Wydaje mi się najgroźniejszy w drużynie przeciwnika po Milonie i Dethii. Tylko z jedną z figur nie mieliśmy okazji walczyć - prawdopodobnie wojownikiem zakutym w zbroję płytową. - zaraportował Lebannen.

Offline

 

#1285 2011-05-14 22:30:01

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ze swojej strony muszę dodać że nieomal nie skończyłem jako trup w swoim pojedynku. Dethia rzuciła na mnie bardzo silne zaklęcie. Gdy już byłem o włos od śmierci uratowała mi życie. Nie wiem co ją do tego skłoniło ale tuż przed pojedynkiem spojrzała na mnie i powiedziała coś w stylu:

To on? Czy to możliwe?

Nie mam pojęcia co mogła mieć na myśli ale obawiam się że ma co do mojej osoby jakieś niecne plany.

Offline

 

#1286 2011-05-14 22:39:26

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

Felsarin nie miał nic do dodania i tylko przysłuchiwał się całej sytuacji...


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

#1287 2011-05-14 23:43:26

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Eyeden również milczała. Sama wzmianka o Dethii ją rozdrażniła, ale nie zamierzała niczego ze swej  strony ujawniać. Zastanawiała się jednak, dlaczego krasnolud spotyka się z nimi akurat teraz. W końcu siedzą w bezpiecznej willi od wielu dni, a ten ryzykuje nakrycie ich podczas przyjęcia.

Offline

 

#1288 2011-05-15 15:04:15

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Flint zapisywał Wasze wypowiedzi mrucząc coś pod nosem. W trakcie tego co mówił Ivvan uniósł oczy i patrząc na elfa myślał jakiś czas. Nastepnie zapisał kilka zdań, schował pergaminy i rzekł:
Nie mam zbyt wiele czasu, bo jeszcze dziś opuszczam Travar. Muszę Wam jednak przekazać kilka ważnych informacji. Przede wszystkim, chciałem powiedzieć że Throal jest z Was dumny, moi ludzie zaświadczyli o Waszej postawie podczas zawodów. Jeśli w następną konkurencję włożyć choć połowę tego wysiłku, to z pewnością zwycięstwo macie w kieszeni. Udało mi się bowiem, dotrzeć do ludzi którzy mają pewną wiedzę na temat nastepnej konkurencji. Tak się składa, że w jej trakcie będziecie mogli przysłużyć się Throalowi. Ale po kolei.
Travar przetrwał Pogrom jako jedna z niewielu cytadel. Jednak rajcy miejscy, mieli świadomość dużego ryzyka takiego przedsięwzięcia. Dlatego też w tajemnicy przed resztą obywateli, zbudowali pod miastem kear, który miał być dodatkowym zabezpieczeniem. W razie upadku cytadeli, grupa arystokratów miała schronić się w kaerze i spróbować przetrwać, licząc na to że Horrory zadowolą się plebsem. Na całe szczęście miasto przetrwało.
O istnieniu kaeru wie mało kto. Rody arystokratyczne dbają o to, aby ta wiedza nie stała się jawną. Nienawiść mieszczan i biedoty mogłaby wtedy skierować się przeciw "urodzonym".
Dlaczego Wam o tym mówię? Otóż następna konkurencja będzie polegała na drużynowej penetracji podziemnego labiryntu. Pod amfiteatrem znajduje się sieć płytkich tuneli, wykorzystywanych jako magazyny, stajnie czy pomieszczenia dla aktorów. Cztery drużyny ruszą do środka aby odnaleźć wewnątrz magiczne kule. Ten kto przyniesie choć jedną z kryształowych kul i umieści ją na specjalnym postumencie wygrywa konkurencję. Rajcy liczą na to, że część drużyn wpuści do środka jedynie niektórych graczy, resztę pozostawiając na zewnątrz. Kiedy zaś z labiryntu wyjdzie ktoś z kulą, pozostawieni zawodnicy rzucą się na śmiałka aby odebrać mu ów przedmiot. Dojdzie do walki, która z pewnością zaspokoi żądze publiczności. Nas jednak poza kulami interesuje coś jeszcze. W jednej ze ścian podziemnego labiryntu znajdują się ukryte drzwi, które prowadzą do podziemnego kaeru. Waszym zadaniem będzie zbadać go. Labirynty są dość duże, dlatego jeśli nawet pojawicie się na zewnątrz później nic się nie stanie. Aby jednak wspomóc Klodiusza, zdobyłem informacje o położeniu jednej z kul. To ciekawe bo będzie ona leżała, w pomieszczeniu znajdującym się na wprost od wejścia do labiryntu. Będzie wyglądała jak zwykła kamienna kul, gdyż rzucono na nią czar iluzji. Proponuję aby poszedł tam jeden z Was wraz z kransoludami. Po odnalezieniu przedmiotu zaś, wysłał na górę najemników, sam zaś z resztą drużyny ruszył ku ukrytym drzwiom.
Co do kaeru - nie wiemy czego się tam spodziewać. Throal jest jednak zaniepokojony - od jakiegoś czasu śledziliśmy człowieka podejrzanego o współpracę z Therą. Mamy sprawdzone informacje, że człowiek ów wszedł z nieznaną bliżej grupą do kaeru, już jakiś czas temu. Kaer opuściła tylko jedna osoba nie wiemy kim dokładnie była - relacje świadków są sprzeczne. Co stało się z resztą i czego tam szukali nie wiemy. Co więcej ich wizyta bardzo silnie zachwiała Wzorcem tego miejsca.
Waszym zadaniem będzie spenetrowanie kaeru i zdobycie jak największej ilości informacji o grupie, która weszła do środka. Człowiek, którego śledziliśmy nazywał się Zygfryd i podczas pobytu w Travarze wynajmował pokój w gospodzie "Pod linoskoczkiem". Ten kto opuścił kaer udał się ponoć do tej samej gospody, tam jednak ślad się urywa. Dobrze byłoby, gdybyście na czas sledztwa na powierzchni, znaleźli zaufaną osobę, dobrze znającą Travar, a zwłaszcza jego mieszkańców...

To powiedziawszy Flint powiódł wzrokiem po zebranych czekając na wnioski, pytania i sugestie...

Offline

 

#1289 2011-05-15 15:51:19

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ivvan słuchał Flinta z dużym zaciekawieniem. Informacje od niego wydały mu się kluczem do sukcesu w kolejnej konkurencji. Zamiast skupić się na niej postanowił dobrze zastanowić się nad misją, która o dziwo wydawała mu się ważniejsza niż sam turniej. Elf zaczął analizować wszystko czego do tej por się dowiedział. Przez chwilę pomyślał po czym...
Czy wiadomo coś na temat samego labiryntu? Czy dostępu do niektórych zaułków blokują zamknięte drzwi które należy sforsować a zwłaszcza czy takie drzwi chronią dostępu do kuli? No i wreszcie czy wiadomo, gdzie szukać tych ukrytych drzwi, czy będziemy musieli wnikliwie używać naszych zmysłów aby je znaleźć?

Ostatnio edytowany przez Ivvan (2011-05-15 15:51:29)

Offline

 

#1290 2011-05-15 16:34:48

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

Nie do końca zrozumiałem do czego nam będzie osoba na powierzchni dobrze znająca Travar


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl