Earthdawn

#1546 2011-06-08 13:09:13

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ivvan nic już nie mówił, nie chciał. Wszystko co by powiedział nie bedzie obiektywne.

Offline

 

#1547 2011-06-08 14:02:53

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

[Mistrzu... testy zdrowienia? ]

Offline

 

#1548 2011-06-08 20:03:59

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Leb
Jesteś już 20 metrów od postumentu.
[i poproszę o deklarację którą kulę rzucasz najpierw - tzn. jako którą rzucisz prawdziwą]

Eyeden
[Test zdrowienia - minus 10 punktów obrażeń]

Offline

 

#1549 2011-06-08 23:15:57

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Leb
Pierwsza kula, którą rzuciłeś wpadła prosto w ręce czekającego na nią krasnoluda. Tymczasem druga była zdecydowanie źle wymierzona - przeleciała nad jego głową i wylądowała tuż po postumentem. Usłyszałeś jakąś zduszoną klątwę od strony misy. Wietrzniak, który to powiedział nie zastanawiając sie strzelił do Ciebie. Bełt wbił się tuż obok poprzedniego. Tym razem jednak ból nie wydawał się, aż tak potoworny. Na Twoje szczęście drugi wietrzniak strzelił do krasnoluda, który złapał kulę. Trafił... ujrzałeś jak throalczyk chwieje się, pada na kolana i nagle podnosi. Po chwili wszyscy ruszyliście w stronę postumentu. Człowiek za Wami zamachnął się na blokującego t'skranga, jednak cios chybił celu.
[bez zmian??]
[8 obrażeń]

Offline

 

#1550 2011-06-08 23:20:44

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Azathar trafił w sedno i Eyeden o tym wiedziała. Oparła się o najbliższą ścianę i wzięła kilka głębokich wdechów. Wolnych i miarowych, tak by jak najlepiej dotlenić mózg. Serce, które do tej pory waliło niemiłosiernie, zwolniło. Unieruchomione ramię wciąż pulsowało bólem, ale dało się to znieść.
-To którędy idziemy? -Spytała w końcu, gotowa do dalszego penetrowania labiryntu. -Tym pierwszym na lewo... czy przez lusterka?
Ostatnie słowo wypowiedziała z uśmiechem na twarzy.

Offline

 

#1551 2011-06-09 07:53:27

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Dobra zatem chodźmy. Proponuję korytarz za sala z lustrami. W końcu skoro juz tu jesteśmy głupota byłoby sie cofać.

Ostatnio edytowany przez Ivvan (2011-06-09 07:53:42)

Offline

 

#1552 2011-06-09 08:10:17

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Przejdziemy juz do końca przez tą salę. Niestety nie jestem w stanie sprawdzić czy nie czeka tutaj na nas podobna niespodzianka wiec nie spieszmy się aż nad to. Pójdę teraz pierwszy...
Tskrang ruszył w stronę korytarza znajdujacego sie na wschód od lustrzanej sali. Początkowo obrał trasę którą poruszał sie tutaj wcześniej - jeśli jednak wędrówka przez lustra miałaby się wydłużyć (na mapie było to małe pomieszczenie ), każde następne lustro będzie miarkował wagą własnego ogona.

Offline

 

#1553 2011-06-09 15:11:52

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

[ Bez zmian. Podrzucam go, ale z jak najbliższej odległości i tyle, żeby tylko wylądował w misie. ]

Offline

 

#1554 2011-06-09 16:45:55

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Leb
Podbiegłeś jak najbliżej się dało postumentu. Pochwyciłeś krasnoluda z kulą i rzuciłeś go ku misie. Niestety, musiałeś źle wycelować, bo throalczyk uderzył głową w wystającą część misy i głuchym łoskotem padł na ziemię. Kula wypadła mu z rąk i potoczyła się w stronę trybun. W jednej chwili w jej stronę rzuciły się dwa orki, nadbiegający człowiek i trzy krasnoludy. Jeden z wietrzniaków odrzucił kusze i również zanurkował w kłębiących się wokół fantu Dawców Imion. Drugi pozostał na misie i uważnie celował w walczących.
reszta
Azathaar ruszył przed siebie. Powoli pokonywał odległość dzielącą go od drzwi. Wreszcie udało się. Pewnie stanął na pierwszej z cegieł. Zajrzał za róg i zobaczył że korytarz kończy się drewnianymi drzwiami.
[kto pierwszy podchodzi do drzwi i je otwiera?]

Offline

 

#1555 2011-06-09 17:12:31

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Biorąc poprawkęna wydarzenia które miały miejsce w lustrzanej sali, przed zblizeniem sie do drzwi ksenomanta będzie nasłuchiwał, czy pomieszczenie za drzwiami nie jest wypełnione absolutnie zadnym dźwiękiem. Następnie będzie chciał siezorientować, jak otoczenie prezentuje sie w przestrzeni astralnej.

-----

Azathaar nie usłyszał jednak nic, co mogłoby wskazywać na czyjąś obecność za drzwiami. Jaszczur ponownie w skupieniu zamknął oczy by po chwili z grymasem bólu pokręcić przecząco głową.
Troje Dawców Imion. Pewnie martwi bo raczej wątpie żeby wzięło ich na drzemkę w środku rozgrywki w miejscu takim jak to. Prawdopodobne że dwoje z nich to wietrzniaki, jednak...najbardziej niepokoi mnie to, że nie widzę tam czegoś...lub kogoś kto mógłby przyczynić sie do ich śmierci. - gdy skończył mówić stanął nieruchomo. Nie wiedział bowiem, czego moze sie spodziewać za drzwiami. Jeżeli żaden z towarzyszy nie będzie chciał dodać żadnego działania, jaszczur nacisnie klamkę, pchnie drzwi do przodu po czym odstapi od nich o krok w tył.

Ostatnio edytowany przez Azathaar (2011-06-09 17:45:51)

Offline

 

#1556 2011-06-09 18:00:38

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Lebannen z trwogą w sercu obserwował kulę powoli toczącą się w dal od miejsca przeznaczenia. Wygrana była już tak blisko, jednak jego fatalny rzut prawdopodobnie właśnie wszystko zniweczył. Obsydianin gotów był rzucić się po kulę choćby i przez ogień, ale znając swoją szybkość, nie miał szans z pozostałymi uczestnikami. W tej chwili mógł więc zrobić tylko jedno - zaatakować pierwszego przeciwnika, który przejmie kulę. W tym celu Leb najszybciej jak się da ustawi się między postumentem a grupą rywalizujących o kryształ i przygotuje się do rzucenia czaru. Wyczeka jednak do momentu, gdy stanie się pewne, że krasnoludzcy najemnicy zawiedli (tj. przeciwnik ujdzie z kulą, lub poda ją któremuś z kamratów). Jeśli jednak któremuś z nich uda się zdobyć kulę, Leb zawoła do niego by podbiegł, lub rzucił kulę. Jeśli podbiegnie, obsydianin podSADZI go pod samą misę. Jeśli rzuci, Leb podskoczy i wsadzi kulę do misy.

Offline

 

#1557 2011-06-09 18:36:46

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ivvan dołączył do Azathara i przyjrzał się uważnie drzwiom.
Coś zabiło tą trójkę i jeśli nie była to konkretna osoba mogła to zrobić śmiercionośna pułapka.
Ivvan stanął w pewnej odległości od drzwi i uderzył lekko klingą miecza o klamkę.

Offline

 

#1558 2011-06-09 19:56:07

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Leb
Wokół kuli zakotłowało się. Leb przez dłuższą chwilę nie wiedział co się dzieje. Nagle z boku ze spłaten masy rąk, nóg i głów wyłonił się jeden z kransolud niosąc kulę. Leb zaczął dawać mu znaki, ale throlaczyk zignorował obsydianina. Nie namyślając się wiele, przymierzył i rzucił. Kula zatoczyła perfekcyjny wręcz łuk.
Wietrzniak uniósł głowę znad kuszy:
Kurrr... zdążył wyszeptać zanim magiczny przedmiot trafił go w czubek głowy. Kula odbiła się i wyładowała w samym środku misy.
Od strony trybuny Klodian podniósł się ryk radości. Ludzie krzyczeli i wiwatowali. Częśc wdarła się na arenę i ruszyła ku drużynie. Komentator mówił:
Oto mamy zwycięzcę drugiego konkursu! Jest nim drużyna Klodiusza Młodszego! Ale ale... proszę państwa, jeden z wietrzniaków wnosi skargę. Twierdzi, że to jego towarzysz ostatni dotknął kuli więc to jemu należy się zwycięcsto. Sedziowie zbierają sie na naradę
Na stadionie zapadła cisza...
[kurna niezły ten kransolud - najpierw najwyższy rzut za siłę. A potem 38 w teście zręczności. Rzucał k10 ]
reszta
Gdy Ivvan dotknął klamki mieczem nic się nie stało. Dlatego tskrang jako pierwszy ruszył do drzwi. Te były otwarte zaś w sali którą ujrzeliście na ziemi leżały ciała dwóch wietrzniaków. Coś wypruło im wnętrzności i rozrzuciło pomieszczeniu. Sprawcę dojrzeliście po chwili. Był to wielki pies (mógł się mierzyć nawet z młodym niedźwiedziem. Leżał koło swojej klatki naszpikowany strzałami. I jedne i drugie drzwi był otwarte. Tymczasem od południa docierały Was jakieś krzyki i zblizające się kroki.

Offline

 

#1559 2011-06-09 20:32:33

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ktoś tu chyba lezie
Ivvan złapał dwa trupy wietrzniaków i zaciągnął je za drzwi po czym je zamknął od środka. [jeśli jest je czym zabarykadować to to zrobi]
Dobra to powinno ich zająć na chwilę. Najpierw się będą zastanawiać co zabiło te wietrzniaki. Poszukiwanie ewentualnych pułapek i otwarcie drzwi zajmie im chwilkę. sprawdźmy czy droga do kaeru jest czysta. To za tamtymi drzwiami o ile dobrze pamiętam.

Offline

 

#1560 2011-06-09 20:43:14

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Widok krwi i wnętrznosci wietrzniaków nie zrobił na jaszczurze specjalnego wrażenia. W pewnej chwili zaczął jednak żałować ostrzelanego psa. Zdawał sobie bowiem sprawę, ile radości musiałby mu sprawic posiłek z dwóch skrzydlatych porcji mięsnego białka. Kiedy dźwięki idące z południowej strony podziemi dotarły do uszu Azathaara, tskrang wyraźnie zaniepokojony, jedną dłonia chwycił Felsarina za ramię, drugą zaś szybko wygrzebał z ekwipunku klucz do kaeru.

Nigdy nie chciałem dowodzić, pewnie dlatego że jestem stworzony do innych - zapewne jak każdy tskrang - z pewnoscią wyższych celów. - szybko zironizował.
Felsarinie, na północ, ukryte drzwi i szczelina w oznaczonym miejscu. - mówiąc o szczelinie, wręczył pobratymcy czerwony kamień.
Ja ide ostatni. Zwrócił się do towarzyszy.

Azathaar będzie szedł / biegł ostatni. Jaszczur moze jedynie przypuszczać, że odgłosy dochodzące zza ich pleców, nie pochodzą od sprzymierzeńców. Dlatego też,  jeśli uda im sie dotrzeć do kaeru przed konfrontacją ze "żródłem krzyków" jako ostatni zamknie za soba drzwi od przejścia. Jeśli zaś potencjalni napastnicy zbliżą sie na niebezpieczny dystans, tskrang przygotuje sie do rzucenia zaklęcia.

Ostatnio edytowany przez Azathaar (2011-06-09 20:43:44)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl