Earthdawn

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#2131 2011-07-21 22:17:21

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Dziewczyna obróciła się w miejscu, rozłożyła bezradnie ręce i pokręciła głową. Przez jej twarz przebiegł cień niepokoju i smutku zarazem.
-Będę pamiętać by go do Ciebie przysłać, jeśli tu dotrze.

Potem ruszy w swoją stronę.

Offline

 

#2132 2011-07-21 22:42:32

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Obsydianin położył Felsarinowi swoją ciężką dłoń na ramieniu, by dodać powagi temu, co chciał powiedzieć:

- Felsarinie, czy jesteś pewien, że chcesz to zrobić? Wspinanie się po gładkiej ścianie musi być bardzo trudne. Nie chcielibyśmy siedzieć tu zamknięci podczas gdy ty leżałbyś tam połamany i umierał. Moim zdaniem nie ma tam teraz już czego szukać. Albo ten... zamachowiec... jeśli tak go można nazwać, doskonale wiedział co robi i przeżył ten skok. W tym wypadku już dawno go tam nie ma. Albo był to skok samobójczy, w którym to przypadku Narmer najpewniej już wysłał kogoś po ciało. Albo wybrał się do niego jakiś ciekawski strażnik... W każdym razie, jeśli się zdecydujesz, to służę pomocą magiczną. Ale będziesz się musiał spieszyć, bo czar trwa tylko kilka minut. - powiedział, a potem dodał do pozostałych - Warto również przypomnieć jutro Narmerowi o jego obietnicy; obiecał nam dostęp do swojej biblioteki.

Później zaś Leb poszuka majordoma, lub kogokolwiek ze służby i poprosi o przydzielenie mu jakiegoś lokum. Jak nie dostanie, to prześpi się w stajni. Na sianku, nie na gnoju.

[ Czy w miejscu, w którym lądował skoczek był już wąwóz, czy jeszcze ścieżka? Bo z mapki wygląda, jakby wzdłuż muru szła ścieżka. ]

Offline

 

#2133 2011-07-21 22:51:33

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

Leb, na pewno nie jest to proste, ale to część mojego fachu. Nie raz już pokonywałem takie przeszkody. Dziękuję za czar, ale chyba lepiej żebym korzystał z tego co do tej pory wychodziło mi najlepiej - z mojej zręczności. Nie mniej jednak jeszcze raz dzięki. Mam nadzieję, że wrócę o własnych siłach


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

#2134 2011-07-22 15:32:16

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Zatem nie ma na co czekać. Ruszajmy póki możemy - rzekł ruszając powoli w stronę wyjscia z izby.
Felsarinie, prowadź. Wierzę że Twoje umiejętnosci poprowadzą nas właściwie.

Offline

 

#2135 2011-07-24 19:50:30

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Nadszedł ranek. Noc dla wszystkich była... ciężka. To widać było po Waszych szarych i zmęczonych twarzach. Usiedliście przy wspaniałym, sutym śniadaniu bez żadnych emocji. I choć stoły uginały się od jadła, Wam wszystko rosło w ustach. Podczas śniadania przy stole pojawił Sernas i powiedział:
Po posiłku biblioteka będzie stała dla Was otworem

[Mam prośbę, o jakąś publiczną wymianę informacji, ze względu na Azathaara, bo on nie dostał "porannych" informacji - z tego tytułu że za długo by to trwało (Azathaar jest teraz w Łebie;))]

Offline

 

#2136 2011-07-24 20:14:23

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Lebannen wyglądał na przygnębionego. Choć rzadko tryskał energią i radością, to teraz minę miał wyjątkowo niewesołą. Cieszył go tylko widok wszystkich w komplecie. Przez pewien czas siedział bez ruchu ważąc coś w myślach. W końcu wyjął zza pasa długi sztylet i zaczął nim kroić bułkę. Potem wstał, wychylił się wgłąb stołu, sięgając do pieczeni i odkroił tym samym narzędziem gruby plaster mięsiwa. Na koniec nadział na ostrze dorodnego pomidora i począł posępnie konsumować posiłek. Wpatrywał się nieruchomo w półmiski przed sobą, chociaż nie wyglądał na zainteresowanego jedzeniem.

Offline

 

#2137 2011-07-24 20:26:32

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

Felsarin widząc towarzyszy poczuł, że spotkała ich podobna historia. Siedział nieruchomo i patrzył... Nagle wyjął sztylet i wbił go w stół ze złością. Powiedział cicho...
Czuję się winny bo zdążyłem się dowiedzieć najwięcej. A jednak w trakcie podejmowania decyzji mimo, że już wychodziłem za drzwi, to jednak postanowiłem pójść za decyzją wyższego stopniem. A przecież miałem większą wiedzę i lepsze rozeznanie dlatego nie powinienem się tym sugerować... Zabrakło mi wiary we własną ocenę sytuacji. Ech... mam dosyć wszystkiego...


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

#2138 2011-07-24 20:40:04

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ivvan czuł się jakby właśnie ktoś odebrał mu wszelką nadzieję. Kiedy zobaczył jak leb wyjmuje sztylet wiedział już że to co dowiedział się od horrora było prawdą. Miał nadzieję że to blef jednak teraz był już pewien.
Sprawdzałem sukinsyna. Nie odpowiedział pozytywnie na żadne moje pytanie. A jednak zgodziłem się.
W tym momencie wyrzucił na stół sztylet.
Dla tego kurewskiego badziewia.
Kiedy przyszedł Sernas Ivvan zmierzył go wzrokiem i poczekał aż odejdzie.
Nie mam ochoty jeść
Chodźmy do tej biblioteki. Może dowiemy się jak się tego pozbyć.

Ostatnio edytowany przez Ivvan (2011-07-24 21:31:03)

Offline

 

#2139 2011-07-24 21:50:35

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Siedzący przy stole tskrang, wydawał się bezemocjonalnie oddawać powolnej konsumpcji podanego posiłku. Wyszukiwał standardowo ryb, którymi objadał sie z błyskiem w oku. Obserwujac swoich towarzyszy, wysłuchując ich relacji, na koniec posiłku wyjął zza pasa sztylet, rzucając go chaotycznie na stół. W całej sytuacji jaszczur nie wydawał sie przejmować narzekaniem towarzyszy. Jedynie kwestia rzucona przez Felsarina sprawiła, że tskrang spuścił głowę w dół i zdobył sie na głosne westchniecie.
Wątpię by biblioteka byłą pomocna. Mozemy sprawdzić, aczkolwiek wydaje mi sie że większą wiedzę pozyskamy poza murami - rzekł, nie zdobywając sie na więcej słów.

Offline

 

#2140 2011-07-24 22:03:20

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Lebannen niemo przeżuwając zwrócił wzrok na Eyeden. Ona jedyna jeszcze nie zdradziła co ją spotkało.

Offline

 

#2141 2011-07-24 22:03:53

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ivvan popatrzył na Azathara
Jeżeli w ogóle się stąd wydostaniemy... A jeśli nawet próbowalibyśmy uciec to przecież most jest zawalony.
Obawiam się że jesteśmy zdani na łaskę naszego pana.

Offline

 

#2142 2011-07-24 22:11:07

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Eyeden zdołała przełknąć tylko parę kęsów i wypić łyk zimnej wody. Miała dość. Piekielnie dość. A siedzenie tutaj przy zastawionym stole i udawanie jakby nic się nie stało było z tego wszystkiego najgorsze. Serce podskoczyło jej do gardła gdy ujrzała sztylet Lebannena, zbladła jeszcze bardziej gdy tskrang ukazał podobny, po przemowie Ivvana po prostu się załamała i gdy tylko Azathar wyjawił swoją tajemnicę to był już finał. Westchnęła głęboko i gwałtownie wstała od stołu przewracając do tyłu swoje krzesło. Obróciła się w kierunku drzwi tak by mogli zobaczyć przytroczony do jej pasa sztylet... Spojrzała na towarzyszy i kiwnęła głową w stronę wyjścia. Musieli się dowiedzieć wszystkiego. Jak najprędzej.

Ostatnio edytowany przez Eyeden (2011-07-24 22:17:15)

Offline

 

#2143 2011-07-24 22:14:03

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Nagle od stołu arystokracji podniosły się jakieś wzburzone głosy. Spojrzeliście tam i ujrzeliście Malanela, który szedł w Waszą stronę z gniewnym obliczem. Stanął obok stolika i powiedział:
Powiem wprost. Gdyby sytuacja była inna nawet bym na Was nie spojrzał. Tak się jednak składa, że Ci Tu wskazał ręką na zgromadzonych arystokratów Okazali się śmierdzącymi tchórzami. Tak więc - dziś zamierzam uciec. Nie mam zamiaru siedzieć dłużej niż to było w umowie. Dziś po południu opuszczę zamek przez główną bramę i zabiję każdego kto mi stanie na drodze. Mogę to zrobić sam, ale wolałbym mieć ubezpieczenie. Wieczorem o ile znajdzie się jakieś przejście przez kanion, powinniśmy dotrzeć do mojej posiadłości przy rozdrożach. Tam wypożyczę Wam wóz i woźnicę który odstawi Was do miasta. Umowa stoi?

Offline

 

#2144 2011-07-24 22:15:54

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ivvan widząc załamanie Eyeden miał pobiec za nią. Kiedy jednak doszedł do nich Malanel Ivvan już wiedział co ma robić.
Malanelu czy Narmer jest w swoim pokoju?

Ostatnio edytowany przez Ivvan (2011-07-24 22:20:32)

Offline

 

#2145 2011-07-24 22:24:28

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

Poza murami znalazłem w rowie ciała wszystkich którzy teoretycznie byli świadkami przeciwko elfowi...
Felsarin wypowiedział te słowa bez wyraźnego kontekstu. Potem wstał i wyszedł. On również nie miał ochoty zwiedzać biblioteki horrora. Wolał jak najprędzej opuścić zamek...


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl