Earthdawn

#2161 2011-07-25 15:08:36

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Z pewnością nie możemy tutaj zostać. Jednak na naszą decyzję będziesz musiał chwilę zaczekać Panie.
Następnie zwrócił sie do towarzyszy.
Kończmy ten cholerny posiłek i udajmy sie ponownie do mojej izby. Musimy przegadać kilka spraw...
Skończył i skinął zachęcajaco łbem.

Offline

 

#2162 2011-07-25 15:36:11

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

[trochę mi się pomieszało. Czy Ivvan w końcu podpalił bibliotekę czy nie? Jeśli tam poszedł to Felsarin udał się razem z nim, jeśli nie to pójdzie ze wszystkimi porozmawiać w pokoju Azathaara]


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

#2163 2011-07-25 15:59:55

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

[ja powiem tak -  Igor jesli tą biblioteke da się podpalić to Ivvan to robi bez wzgledu na to co w jego głowie wyprawia horror. Uzywa w tym celu jakiejkolwiek pochodni. Jestem tego zdania co Felsarin - wolę zginąć niż życ z tym gównem w głowie.]

Offline

 

#2164 2011-07-25 16:06:49

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

[No dajcie spokój Panowie! Ale z Was mięczaki! Nosicie znamiona od paru godzin a już chcecie się zabijać? No naprawdę... wstyd, twardym trzeba być a nie miękkim! Ivvan, Eyeden pożyczy Ci nawet swoją pochodnię jeśli się uprzesz, ale zanim to zrobisz, poczytaj post Leba -Narmer może uciec a my zostaniemy w płonącym zamku, ze znamionami i niewiedzą gdzie teraz może być nasz "Pan i Władca"...]

Offline

 

#2165 2011-07-25 16:54:27

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

[Eyeden postaw się w roli swojej bohaterki a nie jako TY bogatsza o wiedzę z książek. Opętał cię właśnie horror. Siedzi w twojej głowie i co? Po prostu wyjedziesz z zamku? Ivvan nosi znamię pierwszy raz w życiu. Nie ma nawet pojęcia co ono ze sobą niesie. Na razie ma to coś w głowie i nie odczuł jeszcze jak to coś może go zranić. Jest zły i próbuje walczyć. I tu pojawia się okazja. Jest biblioteka pod pokojem Narmera a sam horror jest w tymże pokoju. Ta myśl jest kusząca i Ivvan nie zdając sobie spraw z konsekwencji próbuje to wykorzystać. Przecież w tym momencie jesteśmy jak zabawki w rękach bachora. JEśli nie miało się wcześniej doświadczenia z horrorem to się nie wie jakie są one potężne. Ivvanowi do tej pory objawił się jedynie jako człowiek, i to całkiem miły dlatego chce go zabić jak człowieka. Tchórzostwem jest w tym momencie ucieczka lub bezczynne siedzenie.]

Ostatnio edytowany przez Ivvan (2011-07-25 16:55:38)

Offline

 

#2166 2011-07-25 17:08:33

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

[Dokładnie tak. Felsarin bardzo podobnie myśli. Dodatkowo wychował się w specyficznym bardzo tskarngijskim domu. Najbardziej honorowym i najzacieklej walczącym z horrorami i Therą Dlatego też dla mojej postaci, mimo beznadziejności całej sytuacji, najsensowniejsza wydaje się walka. W końcu ludzie wygrywali z horrorami, więc dlaczegóż by nie miało się udać nam - tak sądzi Felsarin dlatego pójdzie za Ivvanem... a jak zginie to przed wyjazdem zdążę stworzyć nową postać ]


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

#2167 2011-07-25 17:11:17

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

[Ivvan, Eyeden ma to znamię bo JA się właśnie postawiłam na jej miejscu . Z jej punktu widzenia Horror NIE DAŁ jej wyboru -musiała się zgodzić. Teraz chce jedynie porozmawiać z towarzyszami i podjąć wspólną decyzję. Nie sprzeciwi się grupie -będzie walczyć u ich boku lub spróbuje uciec razem z nimi. Ale ucieczka niesie za sobą konsekwencje, o których pisałam zdaje się w HydeParku. Swoje życie może poświęcić, ale pozwolenie na zabicie innych tylko dlatego, że chcieliby uciec? Z tym będzie jej się ciężko pogodzić. A tak przy okazji, Eyeden też nie miała przyjemności z Horrorami ale wycierpiała swoje, jest troszkę zahartowana a w cechach warunkujących ma "odwagę" więc stanie do walki, bez względu na konsekwencje. JA tylko proszę o rozsądek -stańmy do walki ale RAZEM i pociągnijmy ze sobą Malanela, niech dziadek pomaga A może się okazać, że Narmer to naprawdę tchórz i ucieknie gdy staniemy przeciwko niemu! ]

Offline

 

#2168 2011-07-25 17:32:29

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

[to przyjmijmy może, że idziemy do Azathaara i tak o tym rozmawiamy, a później podejmujemy decyzję, ok? Nie widzę sprzeciwu ]
Kiedy już wszyscy zgromadzili się w pokoju jaszczura, Felsarin zabrał głos. Widać było, że jego stan się zmienił. Widać było, że zwiadowca podjął decyzję, która mu mocno ulżyła:
Posłuchajcie, nie znam się na horrorach i nie chcę się na nich znać. Jednak znamię, które teraz noszę jest dla mnie gorsze niż śmierć. Nie spojrzę w oczy swojej królowej, która dzielnie walczyła z horrorami i bez szwanku wyszła z tego boju, nie spojrzę i nie powiem: przez swoją głupotę Pani jest naznaczony znamieniem. Wolę zginąć. Dlatego chcę walczyć. I zrobię to.
Myślałem, że może warto przekonać Malanela, ale to elf arystokrata, który już teraz patrzy na nas jak na śmieci. Nie pomoże nam, nawet gdyby jakimś cudem nam uwierzył. To po prostu nie leży w jego interesie...

Po tych słowach Felsarin usiadł i zamknął oczy. W rzeczywistości jednak niecierpliwie czekał na to co powiedzą jego towarzysze...


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

#2169 2011-07-25 18:36:36

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Malanel jest albo głupi albo na tyle potężny że nie zdajemy sobie z tego sprawy. Może przypatrywać nam sie jak śmieciom, jednak w rezultacie myślicie że z jego zmanierowaniem i zawyżonym poczuciem własnej wartosci z łatwościa przełknie odebranie jego planu jako manewr typowego tchórza? Tym bardziej że ktoś taki jak my, chce podjąć się próby walki. Wydaje mi się że powinniśmy spróbować zjednoczyc sobie Malanela w tym jednym celu...coś mi mówi że moze być warto. Żeby jednak tego dokanać, musiałby to zrobić ktoś, do kogo ten najchętniej by sie przychylił. - tskrang urwał rozglądajac sie po pokoju, by zawiesić na chwilę wzrok na Eyeden.

Doskonale zdaje sobie sprawę że to znamię, moze byc i gorsze od śmierci i jestem pewien że uda nam się wymyślic coś, nie wykazującego własnych strat...no i arystokracji. Cieżko powiedzieć jak mozemy z nim walczyć, o ile wogóle mamy w tej chwili jakaś szansę, jednak może nie porywajmy sie od razu do skrajnych ewentualnosci - ledwo zauważalnie jaszczur puścił oczko do Ivvana.

Więc tak...to przebiegłe stworzenia, pozbawione wartosci moralnych i myślę że na początek, powinniśmy być dokładnie tacy sami, jak on. Niestety jesteśmy skazani na jego zasady i skoro chce narazie urządzić sobie z nas własną obserwację, myślę że powinniśmy to wykorzystać w taki sam sposób. Nikt nie jest idealny, każdy popełnia błędy, a może i nam uda się wychwycić coś, co bedzie pomocne w podjeciu walki.

Offline

 

#2170 2011-07-25 19:44:28

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

Nie wiem czy Ivvan jako jedyny posiadający własnego konia, w dodatku "król" z walki na szachwonicy i ziomek nie będzie miał ostatecznie największych szans na przekonanie Malanela


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

#2171 2011-07-25 21:03:49

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Eyeden słuchała gadzich towarzyszy z uwagą. Na jedną chwilę zbliżyła się do okna, otworzyła i gwizdnęła dźwięcznie [trzeci raz wzywam sokoła, albo ptaszysko ogłuchło albo nie żyje aaaalbo zamek otaczają jakieś bariery magiczne ]. Zamknęła je i obróciła się powoli do zebranych.

-Rozumiem, że wszelkie kwestie pochodzenia Horrora i jego intryg zostawiamy sobie na później? Dobrze. W takim razie uważam, że powinniśmy przekonać Malanela do pomocy. Nie ma co się oszukiwać i liczyć na element zaskoczenia. Ten bydlak siedzi w naszych głowach i wie dokładnie co planujemy. Wyczuwa wszelkie emocje... -Skrzywiła się jakby przełknęła coś bardzo gorzkiego. -Mogę porozmawiać z Malanelem i nakłonić go do współpracy, ale tacy jak on dbają o własne siedzenie i nie liczyłabym na jego przychylność. Jeśli zdecydujemy się walczyć, powinniśmy też zostawić sobie furtkę na wypadek ucieczki. Osiodłajmy konie Narmera, niech czekają w stajni, gdybyśmy musieli się szybko oddalić.

Eyeden spojrzała w stronę Lebannena.
-Nie zapomniałam o Tobie Lebannenie, ale konnica zawsze będzie miała przewagę nad piechotą. Gdyby Narmer wypuścił za nami krasnoludzkich strażników, moglibyśmy efektowniej Cię ochraniać, odciągając przeciwników. Jest jeszcze jeden pomysł, którym muszę się podzielić...

Zerknęła po kolei na towarzyszy i poruszyła się niespokojnie.
-Możemy tu zostać, sprawdzić co planuje Narmer i pozwolić by wysłał jedno lub dwoje z nas na zewnątrz. Wierzcie mi, są tacy, którzy z chęcią wbiliby mu sztylet w serce...jeśli je ma. Throal nam pomoże, Darnath też byłby pomocny chociażby ze swoim doświadczeniem i zostaje jeszcze ... Cabini Istria.

Offline

 

#2172 2011-07-25 22:08:32

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ivvan nie mógł znieść swojej bezsilności. Mając w głowie suflera nie był w stanie już wykonać żadnej akcji. Ostatecznie pogodził się z myślą że ma znamię i musi wymyślić inny sposób by przeciwstawić się horrorowi.
..... u Azathara....
Plan się nie powiódł. Ivvan jednak zaczął bardziej cenić swoje życie. Uspokoił się i racjonalnie zaczął analizować wszystkie wywody towarzyszy.
Dobra... sytuacja jest trudna jednak znamię to jeszcze nie tragedia. Obawiam się że nie możemy sobie planować ucieczki ot tak po prostu. W ostateczności to Narmer zdecyduje czy możemy stąd odejść czy nie. Ja myślę że powinniśmy teraz podsumować co wiemy.
Horror pozwolił sobie zadawać pytania a ja sam już nie wiedziałem czy taka rozmowa nie prowadzi do jakichś złych następstw. Ostatecznie dowiedziałem się że kaer miał stanowić bazę wypadową dla cabini istria. To horror im to miejsce wskazał i nakłonił konklawe aby zabrali ze sobą kobietę. Ona nie była z cabini i nie znam jej roli w całym zajściu. Wiem również że Malanel nie ma znamienia. On chyba w ogóle nie wie co się tutaj dzieje.
Wiem że to niewiele co udało mi się ustalić. Uważam że rozmowa z horrorem to niebezpieczna sprawa...
Na koniec zaryzykowałem i zapytałem jak można go zniszczyć. Oznajmił żebym nawet nie próbował bo zabije mnie jak tylko się zbliżę....
Nie wiem czy jest w stanie spełnić swoje groźby jednak uważam że powinniśmy mu się przeciwstawić w jakikolwiek sposób. Choćby by po to aby poznać jego siłę.

W tym momencie Ivvan westchnął
Mam tylko nadzieję że to nas nie zabije.

Offline

 

#2173 2011-07-25 22:23:39

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Lebannen dotąd stał oparty o ścianę z zamkniętymi oczami i spuszczoną głową. Choć minę miał poważną, bił od niego spokój. W końcu odezwał się spoglądając na męską część drużyny:

- Nie będę uciekał z Malanelem i nie będę walczył z Nemezis. Nie liczcie na moją pomoc w tej sprawie. Nie liczyłbym też na pomoc pozostałych. - dodał zwracając wzrok ku Eyeden. - Kto o zdrowych zmysłach będzie się chciał zadawać z Dawcami splamionymi znamieniem horrora? Chyba tylko bliscy przyjaciele. Albo Inkwizycja. W każdym razie mam zamiar teraz przeżyć, by zaczekać na swoją okazję i wtedy uderzyć.

A po chwili pauzy kontynuował:

- Elfi mag, który zginął na arenie zginął, bo odkrył prawdziwą tożsamość Narmera. Były ponoć wcześniej ekspedycje Cabini Istra do kaeru i w jednej z nich zginął jego brat. Elf w kaerze odkrył prawdę. Kobieta miała z Nemezis układ. Przypuszczam, że mogła mieź znamię. Może Nemezis wykorzystał ją do wykończenia jej ekspedycji? Natomiast wzamian chciała mocy dla swojego dziecka. Polecił jej włożyć go do machiny czasu - tak, Nemezis potwierdził, że to jest tajemnica kaeru. Postać, która opuściła kaer, to był właśnie jej syn. To on był mordercą z areny, który potem skoczył z wieży. Narmer podobno mu obiecał, że póki dla niego pracuje, nie zginie. Chyba liczył, że ocali go od upadku. Z tego co zrozumiałem, to w momencie jego śmierci Narmer zasłabł. Pewnie dlatego, że nie dotrzymał przysięgi. Ale obrócił to na swoją korzyść ogłaszając, że dokonano zamachu.

Ostatnio edytowany przez Lebannen (2011-07-25 22:33:39)

Offline

 

#2174 2011-07-25 22:48:14

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Gdy cisza się przedłużała, Leb dodał jeszcze:

- Jeśli jednak nie zamierzamy się w najbliższym czasie nigdzie ruszać, możemy chociaż skorzystać z biblioteki i wykonać zlecone zadanie.

Offline

 

#2175 2011-07-25 22:56:53

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Eyeden spojrzała na elfa.
-Tych, którzy mogliby nam pomóc jest więcej niż myślisz. Problematyczne jest tylko skontaktowanie się z nimi. Ten Horror budzi grozę w okolicy od lat. WIELU lat... skoro wymieniamy informację, to ja też muszę dodać swoje...

Dziewczyna przeszła parę kroków po pokoju zbierając myśli. Wreszcie się odezwała.
-Po zamordowaniu maga, wróciłam do swojej sypialni, próbowałam sobie przypomnieć wszystko co mogłam kiedykolwiek przeczytać na lekcjach historii o Barsawii czy Therze... Szkoda, że udało mi się to tak późno... Nie wiem czy któryś z Was kiedykolwiek miał możliwość zaznajomienia się z podaniami czy pismami na temat Imperium, ale jest takie jedno, które wyjaśnia w co się wpakowaliśmy. –Eyeden wzięła głęboki wdech.
-Dawno temu Cabini Istria planowało na Therze budowę Biblioteki. Wielki Księgozbiór miał zawierać całą wiedzę zdobytą przez Cabini Istria i inne Zakony Magów. Wtedy wtrącił się wróżbita obsydiański- Fonghir. Przepowiedział, że Bibliotekę zniszczy Horror i należy zaprzestać jej budowy. Namiestniczka Konklawe zdecydowała przenieść budowę na żyzne tereny Barsawii, na zachód od Jerris. Budowę zaczęto od drążenia tuneli, ale nigdy jej nie dokończono. Wywróżony z kart Horror okazał się być Grozą, o której bano się nawet wspominać. Mutował ludzi, tworząc z nich monstra o rozerwanych mięśniach, imitacjach kończyn czy ...wystających kłach. Wszyscy zginęli a zadaniem Cabini Istrii było zamknięcie kopalni razem z tym czymś w środku. Mieli oni chronić to miejsce, a raczej –wszystkich innych przed nim. Teraz powiem Wam coś jeszcze, MY JESTEŚMY na zachód od Jerris.
Fundamenty Biblioteki Thery znajdują się na Złoziemiu, a Narmer... Narmer to ten sam Horror. Cabini Istria chciało go znaleźć i powstrzymać, dlatego porwał tego biedaka z kaeru i zabił na oczach wszystkich. On sam zmutował tych ludzi. A zaprosił tu arystokratów by naznaczyć ich i mieć nad nimi kontrolę. Mnie Horror powiedział, że ta grupa Dawców Imion z kaeru to byli therańscy rebelianci, chcieli znaleźć jakąś dobrą kryjówkę. W tym momencie pojawił się Narmer i wspaniałomyślnie sprzedał im podziemny schron. Istria może nam pomóc, pod warunkiem, że uda się odnaleźć któregoś członka Zakonu albo ich Posłańca...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl