Earthdawn

#2431 2011-08-26 20:36:54

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Leb
Strażnik przecząco pokiwał głową:
Miał dzis przyjmować interesantów, ale zjawił się jakiś elfi arystokrata i rankiem pognali obaj gdzieś w strone północnych murów. Potem burmistrz miał wizytować amfiteatr, ale co z tego będzie nie wiem
Ivvan i Eyeden
Drzwi co ciekawe były otwarte, niestety z drugiej strony zastawione czymś ciężkim. Wasze wysiłki żeby owe przedmioty przepchnąć spadł na niczym. Nadal byliście uwięzieni...

Offline

 

#2432 2011-08-26 20:50:48

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ivvan mocował się z drzwiami ale wiedział że nawet jego zręczność i siła na niewiele się tu nada. Spojrzał na towarzyszkę po czym szybko odwrócił wzrok i uśmiechnął się pod nosem.
Super i co dalej? Nie pamiętam żeby w moim korytarzu było jakieś inne przejście. Może wróćmy tam się lepiej rozejrzeć.
Elf odwrócił się w stronę areny. Z tej perspektywy widok zwłok wyglądał przerażająco. W tym samym momencie w jego głowie pojawiła się straszna myśl.
Eyeden a jeśli.....Ivvanowi zadrżała warga. A jeśli on chce nas zmusić byśmy się nawzajem pozabijali?

Offline

 

#2433 2011-08-26 21:11:18

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Azathaar
Jakiś czas potem znaleźliście się w pomieszczeniu z lawą. Lock był tu pierwszy raz. Ork ujrzał wysokie na kilkanaście metrów po, mieszczenie które kończyło się szeroką rzeką lawy. Lawa płynęła dołem, dało się więc do niej podejść. Po drugiej stronie owej rzeki widać było dalszą część korytarza.
Jeśli liczyliście na to, że w powietrzu pojawi się jakiś most, albo żywiołaki przeniosą Was na drugą stronę musieliście się porządnie rozczarować. Nie stało się nic takiego. I nagle usłyszeliście klaskanie. Odwróciliście się w stronę rzeki lawy i zobaczyliście jak z korytarza po przeciwnej stronie wychodzi mutant wraz z czterema zakapturzonymi osobnikami. Wszyscy uzbrojeni byli w napięte kusze i mierzyli w Waszą stronę.
Lock po raz pierwszy ujrzał tego osobnika - trudno było ocenić jego rasę. Miał on wystające dolne kły jak o orka, do tego jednak jasną cerę. Był niski acz krępy. Wyglądał dziwnie, choć Lockowi zdawał się znajomy. Być może przypominał mu jakiegoś członka plemienia.
Mutant zagwizdał jakby z podziwem i powiedział:
Proszę proszę... jak pszczoły do miodu. Prosto w pułapkę. Ale w nagrodę będziecie świadkami mojego triumfu

Offline

 

#2434 2011-08-26 21:13:23

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Eyeden tylko przelotnie spojrzała na Ivvana i także odwróciła głowę. Znieruchomiała na jego słowa.
-W takim razie przyjdzie nam tu tkwić, póki nie padniemy z wycieńczenia. Chyba że chcesz się mnie pozbyć. A miałbyś parę powodów... -Dodała, uśmiechając się kącikiem ust. -Słuchaj, w tamtym korytarzu. -Machnęła ręką w stronę tego, z którego przyszła. -Były drzwi ale zamknięte. Myślisz że mógłbyś je jakoś otworzyć? Spróbujmy jeszcze raz z tymi "na trzy", a potem sprawdźmy tamto wyjście. Co Ty na to?

Eyeden poczeka na reakcję towarzysza, gotowa do ponownej próby otworzenia drzwi.

[MG, czy tam są jeszcze jakieś wyjścia? Rozumiem że jest wyjście główne-zabarykadowane, korytarz Ivvana i korytarz Eyeden w którym są drzwi, tak?]

Offline

 

#2435 2011-08-26 21:18:17

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Dobra mała to do dzieła. Ivvan zaparł ręce o drzwi i poprawił ułożenie stóp.
No to na 3

Zaczął odliczanie raz.....dwa.....trzy!!!
Po czym z całej siły naparł na drzwi

Offline

 

#2436 2011-08-26 21:25:15

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Obsydianin zamilknął na chwilę i pogrążył się w myślach. Wiedział, że nadmierny pośpiech i panika w niczym tu teraz nie pomogą, dlatego opanował emocje. Zdał sobie sprawę również z tego, że jeśli nie będzie wiedział gdzie dokładnie znajduje się Klodiusz, jego szukanie w pojedynkę nie będzie miało sensu w tak dużym mieście. Zważywszy dostępne opcje, Leb w końcu odezwał się do strażnika spokojnym, ale zdecydowanym głosem:

- Czy wiadomo dokąd dokładnie udał się burmistrz? - a po otrzymaniu odpowiedzi dodał - Dobrze, a teraz powiedz mi, kto pełni jego obowiązki pod jego nieobecność. Na pewno jest ktoś, może jakaś rada, kto w sytuacjach kryzysowych podejmuje decyzje. Takiego Dawcy Imion w tej chwili potrzebuję i nie mamy chwili do stracenia.

Offline

 

#2437 2011-08-26 21:27:15

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Wspólny wysiłek nie dał żadnego rezultatu. Wprawdzie zdało się, że drzwi lekko drgnęły jednak, coś z tyłu skutecznie je blokowało.

Offline

 

#2438 2011-08-26 21:29:20

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Cholera to na nic. Pójdźmy do tych drzwi o których mówiłaś.

Offline

 

#2439 2011-08-26 21:32:53

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

[mam wrażenie, że po prostu nam rzuty nie idą Ale dobra, idźmy dalej.]


Eyeden niechętnie odeszła od drzwi i ruszyła w stronę wspomnianego korytarza i zamkniętych drzwi.

Offline

 

#2440 2011-08-26 23:07:19

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

[ Jaka odległość dzieli Nas od mutanta i jego przydupasów? Pominąwszy że towarzystwo jest skryte w szatach, idzie określić +/- rasy ? ]

Może w tej sytuacji nie do końca mi wypada, ale na miód to mi mój Drogi nie wyglądasz...nawet na kropelkę. - uniósł na kilka sekund brwi, przyglądajac sie towarzystwu zebranemu po drugiej stronie lawy.

Świadkami bedziemy z pewnością...ale do końca nie wiem czego tak naprawdę. Tego czym nazywasz własny triumf - cokolwiek to znaczy - czy też Twojej widowiskowej porażki opartej na sprowadzeniu sie do najniższego poziomu przez swojego psychopatycznego Pana? - rzucił zawadiacko...dopiero po chwili zastanawiajac sienad tym, że znów nie pohamował swojego języka. Do tego w takiej sytuacji.

Felsarin początkowo bacznie obserwując otoczenie - nie dał sie ponieśc zakoczeniu. W pewnej chwili wtrącił sie w słowa pobratycy:
Wszystko wskazuje na to, że przywiodłeś nas tutaj z pełna premedytacją. Nie moge jedynie zrozumiec po co ?

Offline

 

#2441 2011-08-27 00:14:13

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Leb
Strażnik machnął ręką:
A kto by tam za wielkimi panami nadążył. Mnie się nie opowiadali, ponoć poszli do posterunku straży miejskiej - ale którego? Pasje raczą wiedzieć.
A teraz to tu jeden burdel wielki jest. Burmistrz już wybrany, więc rada się miesza. Siedzą po domach, w ratuszu nikouteńko Pan nie znajdziesz. I stąd tu tyle tałatajstwa
Tu wskazał głową na tksrangi i krasnoludy co wywołało wybuch krzyków i złorzeczeń.
Azathaar i Felsarin
[Nie widać twarzy - po posturach możesz wnioskować ludzi bądź elfy. odległość około 30 metrów]
Mutant słuchał z wyrazem lekceważenia na twarzy. Wreszcie odpowiedział:
Powiem krótko. Na mój znak, człowiek którego zostawiłem w maszynowni ustawi dźwignie w odpowiedniej pozycji. Wystarczy jedna chwila, maszyn eksploduja, żywioły się zmienią, a połowa Travaru łącznie z burmistrzem przestanie istnieć.  Macie szczeście, że przed śmiercią z moich rąk będziecie świadkami tego widowiska.
Naraz wzrok mutanta spoczął na Lock. Morderca Adrolda urwał w pół słowa
Chorąży Lock....wydukał po chwili Na Pasje!!!!!!! To znak!!!! To znak, że czynię słusznie!!!! Dzięki Wam bogowie!!! Urwał oddychając ciężko. Kiedy podniósł głowę, jego twarz zmieniła się. Oczy przybrały wężowy wyraz, mówił powoli jakby cedził każde słowo
Chorąży Lock... bohater z Bawolego Rogu, Wielki Khan Czerwonych Smoków, niezmordowany tropiciel Theran i Horrorów, w tajnej służbie jego królewskiej mości, bohater..... A może powinienem powiedzieć po prostu... TATO ??

Offline

 

#2442 2011-08-27 08:47:12

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Lebannen zachował spokój.

- W porządku. W takim razie powiedz mi co się dzieje w obliczu nagłej katastrofy? Wyobraź sobie, że w tej chwili therański behemot pojawia się na horyzoncie i szybko trzeba podjąć jakieś decyzje. Jak zatem ściągnąć tutaj burmistrza, lub kogoś ze sprawujących władzę? Macie tu jakiś dzwon alarmowy? A może dywizję wietrzniackich kurierów?

Offline

 

#2443 2011-08-27 10:14:06

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Strażnik pokiwał głową:
Taaaak jest tu dzwon, nikt go nie używa i nie pilnuje. Jak chciecie możecie spróbować. Wystarczy iść tym korytarzem do końca, a potem do samej góry nieużywaną klatką schodową. W razie czego ja o niczym nie wiem

Offline

 

#2444 2011-08-27 12:21:58

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Obsydianin z niedowierzaniem kręcił głową.

- Ech, to może chociaż jakiś dowódca straży? Twój przełożony? Albo gdzie najbliżej mieszka jakiś z członków rady?

Offline

 

#2445 2011-08-27 15:12:54

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Strażnik zaczynał się niecierpliwić:
A daj Pan spokój! Radni nic nie zrobią, nie wezmą odpowiedzialności za żadne działąnie bo dopóki burmistrz nie zatwierdzi nowego skłądu rady będą się bać. Straż możesz Pan szukać w koszarach, albo na murach. Ale bez zgody burmistrza, nic nie zrobią. Radzę albo szukać Klodiusza gdzieś na mieście, albo próbowac z tym cholernym dzwonem... Bogowie... co za dzień...ehhhhh

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl