Earthdawn

#3691 2011-12-25 16:31:22

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Lebannen zamyślił się na chwilę, po czym - z miną eksperta w tej dziedzinie - powiedział:

- To wygląda na działanie jakiegoś horrora. Może wpłynął jakoś na mieszkańców, może podszył się pod jednego z was i wyrządził im jakieś zło? Proszę cię, opowiedz mi więcej o waszych wierzeniach i światopoglądzie.

[ Badanie aury. Sprawdzam szczerość centaura. ]

Offline

 

#3692 2011-12-25 18:51:21

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Eyeded przytaknęła na słowa obsydianina.
-Jeśli to się wydarzyło zaraz po Pogromie, to możliwe że mieszkańcy byli po prostu przerażeni Waszym wyglądem. Dla kogoś, kto pierwszy raz widzi centaura i to po tak dramatycznym odcięciu od świata jak podczas Pogromu, możecie wyglądać... wybacz mi proszę - jak zniekształceni ludzie albo elfy. Może to tylko konflikt ras z przeszłości? Uwierzyli że jesteście tworem horrorów a ich nienawiść wynika ze strachu.
I tak właściwie, jeśli pytania Cię nie męczą, Chironie, opowiedz jak to możliwe, że zamknięci w cytadeli, odcięci, tak dobrze sobie radzicie? Skąd bierzecie żywność i inne potrzebne rzeczy?

Offline

 

#3693 2011-12-25 22:41:35

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Poza tym... - wtracił od razu po słowach towarzyszy.
...nawet jeśli nie byłoby w tym ani odrobiny mocy tych plugawych istot, takie zachowanie wygląda mi na zwykłą obawę społeczna otaczajacych Was Dawców Imion, przed nieznanym. Nie bierz tego do siebie ani nie odbieraj jako coś złego - ale osobiście też byłem zaskoczony istnieniem Waszej rasy jeszcze całkiem niedawno. Owszem, niejednokrotnie obiły sie o uszy historie zwiazane z centaurami, jednak zawsze, wszyscy odbierali je jako swojego rodzaju opowieści, legendy. Nawet w sytuacji takiej jak starcie Dereka i jego świty z Waszymi przedstawicielami - ogólne zaskoczenie wprawia w osłupienie i stawia w swoistej i chwilowej zarazem..bezradności. Bez względu na to, jaki rezultat przyniesie finalna opinia Jorge'a i całe to spotkanie....to dla mnie zaszczyt, poznać przedstawicieli rasy, o której krążą legendy.

Offline

 

#3694 2011-12-25 22:44:23

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

Tak, ja też obstawiałbym zaściankowość tutejszych bardziej niż złe moce...


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

#3695 2011-12-25 22:53:47

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Centaur przez chwilę patrzył gdzieś w dal, po czym zaczął mówić:
Wierzymy w Jaspree, ale to już pewnie wiecie. Wierzymy w to, ze właśnie tu Pasja ma szczególną moc. Za linią tego oto muru, znajduje się święty gaj Jaspree. Takich drzew jak tutaj, nie ma już nigdzie w Barsawii. Co gorsza nie umiemy ich pomnożyć. Drzewa te są dość nietypowe, rosną jak chcą i gdzie chcą, choć niestety podczas Pogromu skurczyły się do tego niewielkiego obszaru. Dalej zaś jest grota, do której dziś ma zejść Jorge.
Zaś co do mieszkańców. Nie postrzegam ich jako opętanych... choć takie pogłoski krążą wśród naszych.

Offline

 

#3696 2011-12-25 23:13:25

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ivvan słuchał historii z dużym zaciekawieniem. Zdziwiony był faktem że te istoty, do nie dawna tak obce powodują w nim pozytywne uczucia. Chciałby im pomóc. Tylko na razie jeszcze nie wiedział jak.
To co mówisz jest niezwykle ciekawe. Sytuacja z którą się borykacie wygląda na patową ale....może nie musi taka być. Skoro nawet próby porozumienia na niewiele się zdały..... hmmmm dlaczego oni się tak boją. Trudno uwierzyć że chodzi tu tylko o uprzedzenia.

[Oczywiście nie doczytałem faktów i musiałem edytować posta]

Ostatnio edytowany przez Ivvan (2011-12-25 23:26:06)

Offline

 

#3697 2011-12-25 23:14:20

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Gdy Eyeden usłyszała o grocie przez chwilę pomyślała o Kedniku. Miała nadzieję, że sobie radzi i nic mu nie grozi. W końcu był w swoim żywiole... głosiciel Jaspree wśród centaurów.
-A ten święty gaj? Jakie drzewa w nim rosną i czym się wyróżniają? Co w nich jest takiego niezwykłego? -Spytała. -Znam się trochę na roślinach... moja wiedza jest niczym kropla w morzu w porównaniu do Waszej, ale jeśli będę mogła jakoś pomóc, powiedz.

[Mistrzu, a to zadaszone duże pomieszczenie, które Eyeden z Felsarinem mijali, to co było? Bo coraz więcej miejsc się pojawia w fabule... To było któreś z nich?]

Offline

 

#3698 2011-12-26 11:40:17

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

- Gaj Jaspree? To musi być bardzo wyjątkowe miejsce. Czy możemy go odwiedzić? Sam staram się żyć w zgodzie z naturą i bardzo pragnąłbym zobaczyć takie wyjątkowe drzewa. - poprosił Lebannen.

Offline

 

#3699 2011-12-28 22:31:18

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

RAPORT Z SESJI:

Bohaterowie rozmawiają z Chironem. Dowiadują się, że Gaj to miejsce Święte i nie ma tam wstępu dla nikogo, chyba że Jorge wyrazi na to zgodę. Gaj (zwany dalej palmiarnią)znajduje się w zadaszonym dużym pomieszczeniu, gdzieś w centrum wioski. Lebannen wyczuł, że źródło energii Jaspree skupia się przede wszystkim tam.
Do wieczora bohaterowie zwiedzają z Chironem miasto. Zauważają, że brak tam żeńskiej części społeczności. Zapytany o kobiety-centaury nasz przewodnik chciał bardzo szybko skończyć temat. Rzekł jedynie „Odeszły dawno”. Nie ma tam więc żadnych źrebaków,  centaury są długowieczne a przez częste konfrontacje z ludźmi Dereka coraz mniej liczne (choć wcale mało ich tam nie było). Centaury mają w swej społeczności trzy grupy: odziani na czerwono –strażnicy miasta, odziani na zielono –strażnicy Jorge’a i Pamiarni, i odziani zwyczajnie –Rada Centaurów. Felsarin odłącza się podczas wycieczki i bada dokładnie wejście do Gaju. Są główne wrota i mniejsze dwie furtki.
Zwiadowca nas tam zabrał i w tym momencie wyszło z Gaju dwóch odzianych na zielono centaurów. Mieli na twarzach maski zasłaniające usta. Rada podjęła decyzję że roślinom szkodzi oddech –obce powietrze i dlatego nikt nie może tam wejść bez ochrony. Ponieważ było ciemno, tylko Ivvan zdołał dojrzeć miedzy centaurami jak wygląda Gaj. Opowiedział, że są to niezwykłe drzewa brązowe i bezlistne, powykrzywiane. Oczywiście nie pozwolono nam tam wejść.
Na nocleg przeniesiono nas do kamienicy –względnie lepsze warunki (czytaj –koedukacyjna łazienka). Na warcie Azathara zjawił się Kednik (cały czas o niego pytaliśmy, nikt jednak nie wiedział jak długo mogą potrwać rozmowy z Jorgiem). Był zakapturzony i tajemniczy. Wyznał, że został członkiem Rady centaurów i w ogóle nie powinno go tu być. To miała być tajna informacja a on sam miał być na jakiejś naradzie. Eyeden wkurzyła się i powiedziała mu, że postępuje nie fair. Jest człowiekiem Throalu i najważniejsze jest zadanie a on pozwala zarządzać sobą, co może narobić wiele szkód. Kednik uznał, że to tylko może pomóc (później się okazało że nie pomogło wcale ). Pokłócił się też z Ivvanem bo uważał w przeciwieństwie do niego, że Palmiarnia jest cudowna i niezwykła.
Rankiem zostaliśmy wezwani do Jorge’a. Nawiązał on kontakt z Jaspree i dał nam następujące zadanie: „Mamy zakończyć problem związany z okolicznymi kilkunastoma wioskami. Nieważne jak, ważne żebyśmy zrobili cokolwiek, żeby zakończyć konflikt.” Po wykonaniu naszej misji mamy wrócić. Jorge ponownie zasięgnie rady Pasji i jeśli uzna, że zadanie zostało wykonane, odda nam przedmiot. Dał słowo, że zdanie Pasji będzie tu wiążące bez względu na to, co on sam sądzi o nas i naszej misji.
Zostaliśmy skierowani do Chirona jako, że on odpowiada za organizację ataku i obrony cytadeli na płaskowyżu. Chiron doradził byśmy spalili magazyny z żywnością jednej z wiosek, co zaogni konflikt między wieśniakami a samym Derekiem. Chłopi nie będą mieli co jeść i zwrócą się przeciwko niemu. Posłuszni bohaterowie wrócili do kamienicy, przespali resztę dnia by nocą ruszyć do magazynów. Towarzyszyły im centaury by dopomóc w ucieczce.
W połowie drogi natknęli się na trzy krasnoludy za kamieniem. Azatharowi udało się zapanować nad łasicą i zmusić ją do ataku na krasnoludy. Zrobiło się trochę zamieszania za głazem i niestety dzielna łasica poniosła śmierć... Wtedy Lebannen podpalił bełty obwiązane szmatami i podlane Ivvanowym rumem a następnie odszedł do cytadeli. Bohaterowie wystrzelili, trafiając w wielkie trzypiętrowe drewniane magazyny. Gdy te zaczęły pięknie płonąć, krasnoludy zainteresowane pożarem pobiegły w ich stronę.
Wróciliśmy do miasta centaurów w nadziei, że to wszystko. Niestety rankiem Jaspree uznała, że konflikt jeszcze nie jest zażegnany i przedmiotu nie odda.
Chiron potwierdził z raportów swoich ludzi (koni?), że magazyn spłonął i dostał wieści że w jednej z wiosek jest dom uciech, do którego Derek regularnie zagląda. Tutaj Eyeden postanowiła wykorzystać swoje atuty (zawsze miałam durne pomysły^^). Postanowiła udawać dziwkę, tak by zbliżyć się do Dereka i zabić go. Drużyna podjęła bowiem jednomyślnie decyzję, że zabicie przywódcy jest tutaj najważniejsze i to ono rozwiąże konflikt. Ponieważ Eyeden i Felsarina Derek nie widział, jedynie oni mogą działać na takim polu. Zwiadowca zmienił profesję na alfonsa a władczyni zwierząt zagrała rolę podróżującej po Barsawii kurtyzany.
Ruszyliśmy z płaskowyżu w dwóch grupach. Eyeden i Felsarin przeszli bez trudu omijając krasnoludzkich strażników. Azathar, Ivvan i Leb szli nieco z tyłu w towarzystwie kilku centaurów. Obsydianin zręcznością nie grzeszył i dzięki niemu rozpoczęła się regularna walka z krasnoludami. Dwóch załatwiły centaury strzałami, resztę wykończyli bohaterowie. Ivvan gorliwie przeszukał zwłoki, znajdując między innymi pergaminy z symbolami wejścia do burdelu –sztuk trzy. Gdy walka się skończyła nadbiegli kolejni strażnicy. Azathar narażając życie (i skórę na torebkę...), dał się postrzelić żeby tylko rzucić na nich czar przerażenia. Po kilku próbach w końcu mu się udało. Bohaterowie decydują się pozostać w okolicach wioski.
Tymczasem tskrang i kobieta dotarli bezpiecznie pod drzwi domu publicznego o pięknych czerwonych firankach. Na drzwiach były listy gończe za Azatharem, Ivvanem i Lebannenem. Wezwany kruk zaniósł wiadomość, aby się nie zbliżali do wioski, bo są tu porozwieszane listy gończe z podobiznami. Felsarin i Eyeden (zostali sami, bo planowo wszyscy mieli być w tym domu i razem napaść na Dereka) zapoznali się w środku z „ burdeltatą” krasnoludem, który ofiarował pracę dziewczynie i podział zysków tskrangowi. Eyeden została przebrana w cudownie różową bieliznę i pokryta brokatem a potem wprowadzona razem z Fesarinem do sali pełnej innych dziewczyn. Tskrang zastrzegł, że ma być ona specjalnym prezentem dla Dereka, przybyłym z Urupy.
Scenę wcześniej Eyeden zmieszała potrójną dawkę ziół nasennych z winem. Plan był prosty: upić Dereka by go osłabić a potem go dobić. Felsarin zastrzegł sobie prawo do stania przy drzwiach gdy on i Eyeden będą zajęci sobą i w razie czego miał dopomóc.
Plan wziął w łeb. Przybyły tylko cztery trolle - bez Dereka. Derek był zbyt zmęczony wydawaniem żywności wieśniakom, ponieważ zapasy znacznie się obkurczyły przez pożar i został w zamku. Ponieważ trolle zaczęły się interesować dziewczyną, tskrang wybronił ją twierdząc że jest hermafrodytą. Dwa odpuściły... dwa ucieszyły się jeszcze bardziej . Eyeden sama się wybroniła, twierdząc, że dla Dereka ma być nietknięta. Bohaterowie umówili się z trollami, że pojadą do zamku odwiedzić Dereka. Umówione spotkanie miało być u wylotu wioski, na drodze do zamku.
Tam spotkali się z Azatharem i wszystko mu wyjaśnili. Wielki zawód spotkał Ivvana, ponieważ Felsarin przechował ciuchy Eyeden i dzięki temu dziewczyna nie paradowała w bikini po wsi. Po krótkiej wymianie zdań, wszyscy uznali że pchanie się do zamku to głupi pomysł. Azathar się ukrył, trolle wróciły i dały się przekonać, że do spotkania ma dojść następnego dnia w domu uciech.
Wszyscy wrócili na płaskowyż i tam spędzili noc. Poprosili centaury by te narobiły śladów kopyt wokół miejsca bitwy z krasnoludami, by nie było to zwalone na nas. Nie mogły jednak tam dotrzeć bo kręciło się tam paru strażników. Rankiem dostaliśmy informację od Jorge’a że adepci z Urupy dotarli do zamku Dereka. Nasi dzielni adepci powtórzyli misję zejścia z płaskowyżu (problem polegał na tym że każdy schodzący ze wzniesienia był natychmiast zabijany, dlatego bohaterowie musieli się ciągle skradać).
Eyeden i Felsarin zeszli bez problemu, dotarli do miasta i czekają w burdelu na Dereka.
Azathar, Ivvan i Lebannen napotkali przeszkodę w postaci małego obozu –w miejscu gdzie poległy krasnoludy. Krasnale zbudowały sobie małą ścianę z kamieni i się za nią skryły.

Offline

 

#3700 2011-12-28 22:58:12

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Mała tylko poprawka.
Obsydianin elf i t'skrang również przekradli się obok barykady i zajęli tą samą pozycję co wcześniej, przy drodze z zamku do wsi.

Offline

 

#3701 2011-12-28 23:02:08

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

NASZ PLAN:
Eyeden zajmuje Dereka w pokoju i daje mu wino z usypiaczem. Jeśli nie zadziała, jest umówiona z Felsarinem że ten wpadnie i razem ubijemy drania.
Może się tak zdarzyć, że Derek będzie chciał zabrać dziewczynę do zamku. Dlatego na czatach stoją Az, Ivvan i Leb, by mogli z zaskoczenia zaatakować podróżujących.

Offline

 

#3702 2011-12-29 10:05:39

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Eyeden i Felsarin
Weszliście do dobrze już Wam znanego przybytku. W purpurowym pokoju, czekał na Was zarządca domu publicznego. Wyglądał na odrobinę zniecierpliwionego.
No wreszcie jesteście powiedział lekko drżącym głosem Derek już czeka i się niecierpliwi

Offline

 

#3703 2011-12-29 12:01:50

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Eyeden spojrzała z zadowoloną miną na swego alfo... towarzysza.
-Nie pozwólmy mu więc dłużej czekać. -Odezwała się i ruszyła pewnym krokiem do wskazanego pomieszczenia. Po drodze odbierze od tskranga butlę trunku.

Offline

 

#3704 2011-12-29 14:26:36

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Pokój był podłużny i mimo starań właściciela utrzymany w wiejsko-kiczowatym stylu, z różowymi ścianami. Dziewczyna zobaczyła przy oknie,  stojącego do niej tyłem mężczyznę. Zrobiła krok do przodu. Drzwi się zamknęły i została z nim sama, a przynajmniej tak się jej wydawało....
Felsarin
zostałeś w korytarzu pod pokojem. Obok Ciebie zaś stały dwa krasnoludy - miejscowi ochroniarze.

Offline

 

#3705 2011-12-29 15:14:27

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Eyeden poczuła ciarki na plecach gdy drzwi się zatrzasnęły. Zmierzyła wzrokiem mężczyznę i obróciła głowę, by wybadać kto jeszcze jest w pomieszczeniu.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pltorby papierowe Piła