Earthdawn

#3901 2012-01-19 23:34:12

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Zamęt w sali sprawił, że obsydianin rozejrzał się. Tylko chwilę wahał się, co począć.
"A niech uciekają. Najpierw rozprawimy się z tymi, to z tamtymi będzie już łatwiej." skonstatował i wziął zamach na tegoż samego przeciwnika.

[ Um. szt. do odwołania ]

Offline

 

#3902 2012-01-24 19:01:57

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Centaur prowadzący Kednika puścił głosiciela i ruszył do drzwi. Wyprzedził Jorge i... zatrzymał się w pół kroku. Po chwili zachwiał się i upadł na ziemię. Z rozciętego gardła buchnęła krew.
Tymczasem do sali wkroczył Derek. Wycierał zbrukany miecz w swój płaszcz i patrzył po twarzach centaurów, które zastygły w bezruchu. Za człowiekiem postępowały krasnoludy celując z kusz w zebranych.
W samą kurwa porę szepnęła kuszniczka
Derek uniósł głowę Zabić ich... wszystkich!!!! Krzyknął. Na dźwięk jego głosu rozległ się huk pękających szyb. Z obu stron do sali wpadały jakieś dziwne przedmioty. Pekając upadały na ziemię i wyzwalały z siebie jakieś dziwne opary.
Jorge nie namyślał sie zbyt wiele. Stanął dęba, uderzając Dereka kopytami w klatkę piersiową. Człowiek poleciał pod ścianę, a po chwili znalazły sie przy nim dwa krasnoludy. Reszta próbowała zamknąć wyjście, ale Jorge wraz z dwoma centaurami zdołał się już wydostać.

[Przy drugim wyjściu sytuację opanowały krasnoludy Dereka]

Offline

 

#3903 2012-01-24 21:13:32

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Eyeden przez chwilę stała w bezruchu. Wszystko wydarzyło się tak szybko... Doskoczyła do Kednika i przecięła mu więzy. Jeżeli głosiciel nie ma przy sobie żadnej broni, dziewczyna wciśnie mu w dłoń jeden ze swoich sztyletów i odepchnie go pod ścianę albo w inne, względnie bezpieczne miejsce.
Gdy ujrzała buchające opary, zgarnęła fragment płaszcza na ramię, zasłaniając nim usta i nos. Próbowała się zorientować w sytuacji i zlokalizować towarzyszy w tym tłumie. Powoli zaczęła się wycofywać, dołączając do swego mistrza i chcąc się znaleźć jak najdalej od centrum wydarzeń.
Nie mając lepszego pomysłu, wyłowiła wzrokiem jakiegoś centaura odzianego w zieleń (takiego który jej nie usłyszy) i zaczęła szeptać w jego stronę. (zapanowanie nad zwierzęciem: centaur -przynajmniej sprawdzę czy można, żeby później nie żałować zmarnowanej szansy)


PS. Jak się nie da zapanować nad konioludziem, to Eyeden ciągnąc za sobą Kendika przeciśnie się do towarzyszy.

Ostatnio edytowany przez Eyeden (2012-01-25 15:14:44)

Offline

 

#3904 2012-01-24 22:54:10

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Z ust czarodzieja dobyło się niskotonowe przekleństwo. Sytuacja przestała być ciekawa. Szybko oceniwszy możliwe wyjścia z kłopotów Leb ruszył pędem w stronę wejścia do świętego gaju, do którego prowadzono Kednika. Po drodze chwilę zastanowił się, czy ma ze sobą coś, co mogłoby obrazić bóstwo.

[ Jeśli już dotrę do wejścia a w ekwipunku mam coś wykonane ze zwięrzęcej skóry, lub mięsa (racje krasnoludzkie?), to zrzucam ekwipunek i dalej biegnę bez niego. Będę się kierował prosto do świętego miejsca, które pewnie jest gdzieś w centrum. ]

Offline

 

#3905 2012-01-25 09:54:17

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Azathaar nie wyglądał na zaskoczony dostrzegajac postać Dereka przy wejsciu do sali. W trakcie wcześniejszych dyskusji i poruszeń kilkukrotnie przeszła mu przez myśl taka ewentualność - która w obecnym momencie wydawała się byc realizacja czarnego scenariusza ukrytego w jaszczurzej głowie. Tskrang nie zastanawiał sieani sekundy nad dalszym działaniem.
Kiedy dostrzegł pędzącego obsydianina - w którym widział czystą "siłę" przebicia jeśli chodzi o obecną sytuację. Rzucił donośne: "Tędy!" - starajhąc sieby jaszczurzy głos i gest ręką, siegnął wszystkich członków drużyny obecnych w sali.

Jeśli ktoś postanowi stanąć im (przede wszystkim czarodziejowi) na drodze, jaszczur natychmiast siegnie do swojego rękawa zaklęć po ból.

Offline

 

#3906 2012-01-25 14:52:50

 Felsarin

Maczuga

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2830
Punktów :   11 

Re: Sesja

Felsarin wyglądał na zdezorientowanego. Zdecydowanie przybycie Dereka, właśnie w tym momencie, było dla niego niczym naciągana opera mydlana, kiedy właśnie dzieje się coś co nie ma prawa się wydarzyć... W tych głębokich przemyśleniach zdecydowanie pomogła mu szybka decyzja Azathaara... ruszył za nim...


Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.

Offline

 

#3907 2012-01-25 17:34:56

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Widząc szarżującego obsydianin krasnoludy rozsunęły się. Dzięki temu przez jedną chwilę przejście było wolne. Wykorzystaliście to wypadając ze świątyni. Jako ostatnia wyskoczyła Eyeden ciągnąc opierającego się Kednika. Chwilę wcześniej głosiciel upuścił broń. Za Wami wycofywały się krasnoludy mierząc do pozostałych w środku centaurów z kusz.
Widzieliście jak w oparach dymu Chiron próbuje zebrać niewielką grupę centaurów i przypuścić atak.
Tymczasem Jorge oddalał się coraz bardziej, biegł wzdłuż muru świątyni, mijając zaskoczone krasnoludy które zajęły pozycje przy oknach. Ruszyliście za nim. Chwilę potem wypadliście na plac - Jorge był już przy furcie. I właśnie wtedy ziemia zatrzęsła się tak silnie, że nie zdołaliście utrzymać równowagi.
Jorge chwycił się furty i dzięki temu zdołał ustać. Dwa towarzyszące mu centaury nie miały tyle szczęścia.
Nagle rozległ się huk. Unieśliście głowy i zobaczyliście jak pęka dach sanktuarium a w niebo strzelają pędy roślin. Przez chwilę rosły ku górze, aż (pod wpływem własnego ciężaru?) zaczęły pochylać się ku ziemi. Kilkanaście dotknęło ziemi w okolicach furty tworząc olbrzymi łuk. Podobna sytuacja miała miejsce po przeciwnej stronie gaju. W powietrzu były jeszcze cztery pędy.

Ivvan zobaczył jak obok niego wyrastają z ziemi kolejne pędy. Rosły bardzo ale to bardzo szybko, w kilka chwil przebiły się przez dach. Elf cudem tylko uniknął spadających cegieł. Nie namyślając się zbyt długo ciął najbliższą odnogę. Trafił a z rośliny popłynął zielony sok. Pęd zwinął się i chwycił elfa za nadgarstek, po chwili uczyniły to samo dwa kolejne. Sztylet wypadł z unieruchomionej dłoni.


Nagle wszyscy poczuliście, że wstrząsy się uspokoiły. Jorge otworzył furtę i zamarł.... Zdołaliście się podnieść i wtedy ziemia zatrzęsła się po raz kolejny i to tak silnie, że całe miasto zadrgało w posadach.

Jorge padł na kolana i wyrzucił ręce w górę krzycząc:
PRZYBĄDŹ PANIE!!!!!! NATURA JEST ŚWIĄTYNIĄ HORRORÓW!!!!!!!!

Ivvan słysząc znajomy głos zerknął ku ziemi i zmartwiał z przerażenia....

Offline

 

#3908 2012-01-25 19:32:46

 Ivvan

Wóda dziwki i sztylety

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 3895
Punktów :   11 

Re: Sesja

Ivvan ujrzał wpadającego do gaju Jorge. To co usłyszał z jego budziło lęk. Jedynie reakcja centaura była póki co pozytywna. Ten, do niedawna jeszcze wróg, wydawał się jedyną osobą będącą w stanie mu pomóc.
Jorge pomóż mi. Ten twój gaj jest przeklęty. Zrób coś!!!

Offline

 

#3909 2012-01-25 22:58:14

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Dziewczyna otworzyła usta i z oniemiałą miną patrzyła na wijące się rośliny. To zdecydowanie nie było normalne. Rośliny się tak nie zachowują! Rosną w jednym miejscu, w górę, na boki, ale nie w tym tempie!!! A w dodatku te tutaj zdawały się mieć coś na kształt jaźni!
Potrzepała głową, próbując się opanować i nie dać zwariować. Panika w tej sytuacji była zdecydowanie niewskazana. Położyła prawą dłoń na rękojeści miecza, rzuciła spojrzenie Azatharowi i poczekała na jego decyzję.
-Jak na ślepego centaura, to ten całkiem nieźle widzi... -Skomentowała. -Horrory mu się przysłużyły. Co robimy?


[gdyby Kednik próbował odwalić jakiś numer i na przykład gdzieś pobiec, Eyden go zatrzyma]

Offline

 

#3910 2012-01-25 23:04:10

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Obsydianin w miarę możliwości starał się ustać i czym prędzej ruszyć ku - podobno - ślepemu centaurowi. Nie miał póki co w zamiarze podejmowania przeciw niemu żadnych wrogich akcji, gdyż nie do końca wiedział po czyjej stronie się opowie. Na razie Leb widział w całym konflikcie 4 strony, i słysząc od starca jeszcze o horrorach zaczął gubić się w temacie. Dlatego zamiast zadać zdradziecki cios w plecy, zbliżył się do Jorge, przyjrzał zarówno jemu, jak i gajowi rozpościerającemu się za furtą. Jednocześnie odezwał się, próbując przekrzyczeć huki dookoła:

- Jakie Horrory!? O czym ty mówisz?!

[ A na wypadek, gdyby centaur jednak chciał zaatakować, Leb użyje argumentu, że horrorom mogą stawić czoła razem. ]

Offline

 

#3911 2012-01-26 00:18:55

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Co tu sie do cholery dzieje?! Mow natychmiast! - rzucil donosnie do starca, bedac jednoczesnie w gotowosci na jego wroga, czynna odpowiedz.

[ Jak sytuacja prezentuje sie z Ivvanem? Jak daleko znajduje sie od druzyny? Czy ksenomanta potrafi ocenic prawdopodobienstwo/trudnosc odbicia towarzysza-dostania sie do Niego? ]

Offline

 

#3912 2012-01-26 17:15:06

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7419
Punktów :   20 

Re: Sesja

Być może mieliście jakieś plany jednak kolejny wstrząs znów je pokrzyżował. Tym razem był naprawdę potężny. Z przerażeniem zobaczyliście jak pęka dach świątyni i budowla zaczyna się walić.
Ivvan zielone macki poruszyły się odrobinę ku ziemi. Potem nadszedł kolejny wstrząs. Rośliny napięły się, jakby w jakimś nadzwyczajnym wysiłku i....

Kolejny huk nadszedł od strony gaju. Z przerażeniem zobaczyliście jak jego dach po prostu wylatuje w powietrze, nigdzie nie było widać ognia - jedynie olbrzymią chmurę pyłu i kurzu. Z niej jak w jakimś sennym koszmarze wyrastały zielone macki.

[Jorge jest od Was oddalony o jakieś 80 metrów. Nie wiecie gdzie jest Ivvan nie widać go]

Offline

 

#3913 2012-01-26 18:09:16

Eyeden

Morderczyni w bikini

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 4418
Punktów :   11 

Re: Sesja

Eyeden będzie się starała unikać spadającego gruzu. Z wszelkimi innymi działaniami się wstrzyma, dopóki dowódca nie postanowi co robić ^^.

Offline

 

#3914 2012-01-26 20:21:36

Azathaar

Farciarz roku

Zarejestrowany: 2011-01-22
Posty: 1718
Punktów :   

Re: Sesja

Ksenomanta juz chciał ruszyć w kierunku Jorge, kiedy w ostatniej zdecydował powstrzymać własny zapęd na kilka sekund.
Przyłożył opuszki palców do skroni i przymknał na chwilę oczy. Nie chciał zrobić nic pochopnego, czego później mógłby żałować - więc dlatego zdecydował sie zerknać w przestrzeń astralną.
Momentalnie jaszczurze oczy otworzyły sie najszerzej jak tylko było to możliwe, zaś gadzie źrenice przez ułamek sekundy przesłoniły prawie całe tęczówki. Azathaar krzyknął jakby z bólu czy strachu. W chwile jednak zdążył sie opamietać, przypominajac sobie tym samym po co tu przyszli i...właśnie...z kim tutaj przyszli!
Tam! - wskazał ręką na manifestujący swoja obecność gaj.
Masz znaleźć elfa i przyprowadzić Go tutaj! Jeśli zajdzie taka potrzeba, pomóż Mu i chroń Go za cenę swojego życia. Natychmiast! - rzucił do sobowtóra po czym zwrócił się w strone towarzyszy - głównie Eyeden.
Nie raz pokazalaś że potrafisz sprawić, by inni Cię wysłuchali. Myslisz że jesteś w stanie wyperswadować innym w tym zamieszaniu, że mamy wspólnego wroga? Horror... - urwał.
Na Jorge nie liczmy. Po moich oględzinach jest spisany na straty. Mam nadzieje że Ivvan jeszcze sie trzyma. Obawiam sie że sami mozemy nie podołać. Do takiego gabarytu jest potrzebna mała armia która...jest w zasadzie pod nosem. Brakuje jej jedynie właściwych wytycznych...Eyeden?
Plugastwo szerokie na 20 metrów, pełne macek. Dałbym sobie głowe uciąć że mogłem juz gdzies o tym wcześniej słyszeć... - rzekł sugerując towarzyszom testy wiedzy zwiazane z konkretnym horrorem w poszukiwaniu słabych punktów

[ MG: Talent: Historia Pogromu. ]

Offline

 

#3915 2012-01-26 20:45:52

Lebannen

Wrestler

Skąd: Góry Smocze
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 2679
Punktów :   11 

Re: Sesja

Czarodziej nagle zrezygnował z zamierzonych działań. Przez chwilę się wahał, by w końcu znieruchomieć w natężonym skupieniu.

[ Dla odmiany - Żelazna dłoń zamiast Badania aury do matrycy. Jeśli można, dodaję karmę. ]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl